Donald Tusk zaproponował w sobotę PiS cykl debat telewizyjnych w sprawach najważniejszych dla Polski, z udziałem ministrów jego rządu i przedstawicieli PiS. Debaty miałyby ruszyć w poniedziałek, 29 sierpnia, i odbywać się codziennie; w ostatniej wzięliby udział szefowie PO i PiS.

Reklama

Rzecznik PiS, Adam Hofman mówił na poniedziałkowej konferencji prasowej, że "parę godzin" przed konferencją premiera w sprawie debat "otrzymał telefon od ważnego dziennikarza TVN24 oraz TVN - koło godziny 10 - z propozycją debat +jeden na jeden+, a później propozycją debaty: premier Donald Tusk-premier Jarosław Kaczyński".

"Nie minęły trzy godziny i tę samą propozycję złożył na konferencji prasowej premier Donald Tusk. Oczywiście być może jest to przypadek, ale jest to także argument do tego, by nie robić debat w TVN-ie, Polsacie, TVP, tylko tutaj, w ośrodku programowych" - mówił rzecznik PiS. Jak ocenił, był to zapewne przypadek, "ale w polityce przypadki zdarzają się dość rzadko".

Prezes PiS Jarosław Kaczyński, odnosząc się do potencjalnej debaty z Donaldem Tuskiem, powiedział: "tu są rozliczne problemy, jeszcze będziemy się nad tym zastanawiali". "Ale być może go tutaj zaprosimy, będzie musiał wykazać troszkę odwagi, nie wiem, czy wykaże" - powiedział J.Kaczyński. Pytany o to, kto reprezentowałby PiS w debacie z ministrem finansów Jackiem Rostowskim odpowiedział: "na pewno przeciwstawimy magistrowi czy też raczej bakałarzowi profesora".

Reklama