Koniec z reformą podatków. Zmiany proponowane przez PO i PiS, choć prezentowane pod szyldem głębokiej naprawy, odejścia od restrykcyjności, kryminalizacji, arbitralności i uciążliwości, w rzeczywistości są czysto kosmetyczne. Nie odmienią życia przedsiębiorcom i obywatelom, a co najciekawsze – pewnie nigdy nie wejdą w życie.
Po batalii o przedszkola pora na podatki. Spór wchodzi w fazę ostrej konfrontacji, po tym jak partia Tuska ogłosiła swój program. PiS proponuje uproszczenie systemu podatkowego PIT, CIT i VAT, a przede wszystkim skrócenie deklaracji podatkowej PIT – dotyczy 24 mln podatników – do dwóch kartek papieru. Chce także dać możliwość odliczania od dochodu 100 proc. wydatków na badania i rozwój.
Ernest Frankowski, doradca podatkowy i menedżer w Deloitte, twierdzi, że premiowanie innowacyjności to nośne hasło. W praktyce jednak niewiele podmiotów korzysta z istniejącej już ulgi z powodu barier administracyjnych. Zwiększenie limitu odliczenia jest więc korzystne dla firm, ale pozostanie jedynie hasłem, jeśli nie zostaną usunięte inne bariery. Podobnie będzie z postulatem Platformy, która chce w ogóle znieść deklarację PIT.
Zeznanie podatkowe sporządzałby urząd skarbowy, a podatnik mógłby je zaakceptować lub odrzucić. Takie rozwiązania istnieją np. w państwach skandynawskich. – Tyle że tam deklarację przygotowuje firma, a nie urząd, a system podatkowy jest dostosowany do takiego rozwiązania – mówi Ernest Frankowski. Zdaniem Dariusza M. Malinowskiego, doradcy podatkowego, propozycja PO to jedynie chwyt propagandowy, hasło trudne do wprowadzenia w polskim, skomplikowanym systemie rozliczeń. Eksperci wskazują, że teoretycznie można zlikwidować obowiązek składania zeznań rocznych PIT. Z możliwości tej skorzystałaby jednak garstka osób. Jedynie ci, którzy są zatrudnieni na umowę o pracę, nie korzystają z ulg (np. na internet), nie rozliczają się wspólnie z małżonkiem i nie mają dzieci.
Reklama
– To rozwiązanie niczego nie upraszcza – stwierdza Dariusz M. Malinowski. Wręcz przeciwnie. Komplikuje system rozliczeń i podraża koszty administracyjne. Podatnik sporządza zeznanie bez obciążania kosztami państwa. Zatrudnionym w administracji trzeba natomiast zapłacić za wypełnienie druku.
W innych obszarach PO także nie proponuje wielkich reform. Program, który przedstawił w sobotę premier Donald Tusk, zawiera kilkanaście konkretów, więcej jest jednak ogólnikowych zapowiedzi. Nie ma za to np. zapowiedzi reformy KRUS.