Na PO chce głosować 33,1 proc. wyborców. Z kolei PiS poparłoby 28,1 procent - wynika z najnowszego badania Homo Homini dla Polskiego Radia. Zdaniem szefa instytutu badawczego, wyniki wskazują, że PiS caly czas odrabia straty. Partia Tuska straciła bowiem dwa procent głosów, a PiS z kolei zyskał poparcie 2 proc. wyborców. Różnica wynosi więc zaledwie 5 procent.
Z gilotyny uciekło z to PSL - obecny koalicjant może liczyć na 8,7 procent głosów. W Sejmie znalazłby się też SLD z 12,2 procentowym poparciem. Tyle, że inicjatywy Napieralskiego jak sprzedaż wędlin w brytyjskim sklepie, nie pomagają - Sojusz traci głosy.
Nie potwierdzają się ostatnie sondaże dające Palik miejsca w parlamencie. Jego partia ma zaledwie 3,8 procent poparcia, więc nie przekroczy progu wyborczego. PJN, Nowa Prawica, Samoobrona, czy Sierpień 80 balansują na krawędzi błędu. Spada też frekwencja - do urn poszłoby zaledwie 48 proc. wyborców.