Do tego, żeby wygrała prawica wyborcy muszą oddać głos na Nową Prawicę, a nie na PO i PiS - uważa Janusz Korwin-Mikke.
Jeśli ktoś naprawdę wierzy, że PO liberalizuje, a Jarosław Kaczyński walczy o suwerenność Polski to niech głosuje oczywiście - mówił.
Dodał, że chce dotrzeć do tych, którzy głosują z powodów taktycznych.
Oni muszą zagłosować na nas, bo tylko wtedy jeżeli przeskoczymy SLD, jako koalicjant będziemy mogli wpływać na PO, albo PiS, żeby poszli w prawo, a nie w lewo - przekonywał Janusz Korwin-Mikke.
Szef Nowej Prawicy silnie akcentuje argumenty antywspólnotowe. Nie kryje, że chce dostać się do Parlamentu Europejskiego, aby go zniszczyć od środka.
W jego ocenie, musimy wrócić do Europy z okolic mniej więcej Kodeksu Napoleona, do czasów, kiedy Europa rządziła światem, przywrócić te wartości i przepisy prawne.
Historia kołem się toczy. Jeżeli tego nie zrobimy to za 30 lat Europa będzie muzułmańska, o ile nas nie wykupią Chińczycy - uważa Janusz Korwin-Mikke.
Ostatnie sondaże wskazują na wzrost poparcia dla Nowej Prawicy. Według badań może się ona cieszyć poparciem ponad pięciu procent respondentów, a w niektórych badaniach nawet siedmiu procent ankietowanych.