Hoffman na antenie radia Zet skomentował wczorajszą wypowiedź premiera, który na deklarację Jarosława Kaczyńskiego o współpracy z prezydentem odpowiedział "Łaskę robi? Ludzie, no ktoś tu zwariował? (...) On za to dostaje pensję.".

Reklama

Zdaniem Hofmana Jarosław Kaczyński w wywiadzie zaproponował formułę kohabitacji prezydenta wywodzącego się z PO z premierem z PiS - "twórcze napięcie", to znaczy: będę współpracował z Bronisławem Komorowskim jako prezydentem, choć w wielu sprawach pewnie nie będę się zgadzał. (...) Jeśli premierem będzie Jarosław Kaczyński, a prezydentem Bronisław Komorowski, to twórcze napięcie spowoduje, że w Polsce się zacznie coś dziać, będą reformy, bo prezydent z premierem będą się spierać, ale o rzeczy ważne. Miały być reformy, ale Donald Tusk mówił, że blokuje je śp. prezydent Lech Kaczyński. Po katastrofie smoleńskiej miał swojego prezydenta i co? Uśpił Polskę. Spotkają się na winku, rozmawiają jak wyciąć Grzegorza Schetynę, ale nie o Polsce - uśpili Polskę - mówił Hoffman.

Tusk: Kiedy widzę zapiekłość smoleńską, dostaję mdłości >>>

Rzecznik prasowy PiS przywołał spotkanie Lecha Kaczyńskiego z Tuskiem w Juracie: "Spierali się o ważną sprawę, o traktat lizboński, o przyszłość Polski w Unii Europejskiej, o jej pozycję. A jak się Bronisław Komorowski spotyka na tym winku z Donaldem Tuskiem to z tych książek i wspomnień wynika, że Donald Tusk się chwali, jak bramkę strzelił, a Bronisław Komorowski pyta, czy "byliście już w Wiśle, bo mojej żonie się tam bardzo podoba."- mówił Hoffman.

Trwa ładowanie wpisu