Tusk w sierpniu zaapelował do Kaczyńskiego, aby obaj wzięli udział w debacie przedwyborczej. Z kolei w sobotę Kaczyński skierował list do Tuska z propozycją serii debat "na neutralnym gruncie". Jak mówił szef PiS, chodzi o serię debat, m.in. o rolnictwie, wojsku, sprawach zagranicznych. Według jego propozycji miałyby one zostać zorganizowane "na neutralnym gruncie", zrealizowane od strony technicznej przez zewnętrzną firmę.
W debatach PiS reprezentowaliby m.in. Janusz Wojciechowski, Zyta Gilowska, Ludwik Dorn i Witold Waszczykowski. Kaczyński jako warunek swojej debaty z szefem rządu, wymienił "zwinięcie przez Tuska białej flagi".
W poniedziałkowym liście do Kaczyńskiego, Tusk napisał: "Z zadowoleniem przyjmuję pozytywną reakcję PiS na naszą propozycję przeprowadzenia merytorycznych debat dotyczących najważniejszych dla Polski i Polaków spraw".
"Jednocześnie wyrażam zdziwienie brakiem reakcji w Pańskim liście na moje dwukrotne zaproszenie do odbycia naszej bezpośredniej debaty" - czytamy w przekazanym mediom liście szefa PO.
Premier zadeklarował ponadto, że "w kwestii debat eksperckich sztab wyborczy PO jest gotowy do omówienia szczegółów".
"Podejmiemy próbę kontaktu ze sztabem Platformy, aby uszczegółowić plan debat eksperckich" - powiedział w poniedziałek PAP szef sztabu PiS Tomasz Poręba pytany o list Tuska. Dopytany kiedy dokładnie sztab PiS skontaktuje się ze sztabem PO i czy będzie to w najbliższych dniach, odpowiedział: "Tak, oczywiście".