W debacie w telewizji Polsat nie uczestniczyli lider PiS Jarosław Kaczyński, szef SLD Grzegorz Napieralski ani przewodniczący PJN Paweł Kowal. "Chciałem przede wszystkim podziękować państwu, że przerwaliście ten dziwny ciąg zdarzeń, czyli debaty o debatach i odbyła się pierwsza - zaimprowizowana, ale przyzwoita debata" - powiedział Tusk po wyjściu ze studia Polsat News.
Jak podkreślił, rządzenie wymaga bycia na bieżąco i w dobrej kondycji w każdej chwili. "Sam tego doświadczyłem przez cztery lata, że sytuacje zaskakują i każdego dnia, w każdej godzinie można spodziewać się czegoś zaskakującego" - dodał premier. "Dlatego taka moja serdeczna rada pod adresem pana Napieralskiego i pana Kaczyńskiego, żeby nie byli takimi kunktatorami i nie obawiali się. Na pewno premier Pawlak i ja nie będziemy chcieli nikogo skrzywdzić w czasie takiej debaty, tylko serio rozmawiać" - zapewnił szef rządu.
Zapewnił też, że pojawi się na debacie, w której będą uczestniczyć także szefowie PiS Jarosław Kaczyński i SLD - Grzegorz Napieralski. "Nie obiecywaliśmy z premierem Pawlakiem, że tylko po to, aby zastąpić panów Napieralskiego i Kaczyńskiego zaczniemy się łomotać po głowach. To jest zadanie opozycji" - żartował premier. "Ja pamiętam cztery lata temu, jak prosiłem, błagałem, groziłem jako lider opozycji, że chcę bezwzględnie uczestniczyć w debatach. Dla opozycji to jest szansa wyjątkowa uczestniczyć w debatach, więc powinni chcieć" - dodał Tusk.
Pytany czy przed październikowymi wyborami parlamentarnymi w ogóle dojdzie do jego debaty z prezesem Kaczyńskim, Tusk powiedział, że "to jest przede wszystkim interes opozycji". "Jestem gotów do debaty z każdym zainteresowanym. Potrzebna jest inicjatywa mediów, my powinniśmy być do dyspozycji mediów i jeśli będzie informacja, że czekacie w jakimś miejscu w studio, jestem do dyspozycji" - dodał.
Premier zapewnił, że jest "jak najbardziej zainteresowany" trwaniem koalicji PO-PSL, także po wyborach. "Polska polityka w ostatnich 20 latach była zawsze skazana na koalicję. Odpowiedzialnie powiem, że nie było lepszej koalicji, przy wszystkich różnicach" - zaznaczył Tusk.
Z kolei Waldemar Pawlak zaznaczył, że w koalicji dyskusje trwają, czasami widać też je w mediach. "No a opozycja dała w krzaki i nie wzięła udziału nawet w takiej okazji jaka tu była, żeby o tych sprawach, które teraz przed wyborami są ważne, żeby pokazać swoje propozycje i swoje też postulaty i pomysły na następną kadencję" - mówił wicepremier.
"Ważne, że mogliśmy pokazać to, co jest często skrywane przed oczami mediów, tzn. to, że w koalicji toczy się debata nieustannie i toczy się debata o ważnych rozstrzygnięciach, bo jeżeli mówimy np. o podatku VAT, to z jednej strony była presja, żeby ten podatek był wyższy, a z drugiej strony trzeba było chronić tych, którzy mieli najtrudniejszą sytuację" - powiedział szef PSL.
Podkreślił, że podczas czterech lat rządów często dochodziło do ostrych sporów między PO a PSL. Jako przykład wymienił m.in. spór między minister pracy Jolantą Fedak a ministrem finansów Jackiem Rostowskim przy ustawie o emeryturach pomostowych. "Udało się znaleźć dobry kompromis, który sprawia, że dzisiaj nauczyciele mają bezpieczną pracę i pewność, jeżeli chodzi o emerytury, ale z drugiej strony mają też dobre wynagrodzenia i z tych emerytur wcześniejszych nie korzystają" - zauważył Pawlak.
Na pytanie dziennikarzy, czy wyobraża sobie koalicję z inną partią niż Platforma Obywatelska, szef PSL odpowiedział, że PiS pogodził się już z przegraną. "To znaczy jest już mentalnie przegrany i głosy na PiS będą najbardziej stracone, bo to będą głosy na wieczną opozycję" - podkreślił Pawlak.
"Widać, że ugrupowania opozycyjne nie są gotowe do tego, żeby podjąć odpowiedzialność za kraj i żeby uczestniczyć w sprawowaniu rządów. Dlatego bardzo ważne jest, abyśmy z naszej strony wzmocnili pozycję PSL-u, bo wtedy ten prospołeczny charakter rządu będzie mocniejszy i dzięki temu ta polityka będzie bardziej zrównoważona" - powiedział Pawlak.
"W naszym przesłaniu człowiek jest najważniejszy, a więc jego aspekty życiowe. Dobra praca dla każdego, dobre warunki życia to są te elementy, na które będziemy zwracali uwagę w następnej kadencji" - zapowiedział Pawlak, dodając, że jako obecny szef resortu gospodarki widzi duże możliwości działania w tym zakresie. "To się da zrobić" - podkreślił wicepremier.