PSL czeka na decyzję ministra finansów w sprawie ich długu wobec Skarbu Państwa w wysokości ponad 18 mln zł. Stronnictwo chce umorzenia ponad 9 mln zł odsetek i rozłożenia reszty należności na raty. Cała sprawa to pokłosie błędu, jaki PSL popełniło w czasie kampanii wyborczej przed wyborami parlamentarnymi w 2001 roku. Konsekwencją pomyłki był przepadek ponad 9 mln zł pozyskanych z naruszeniem przepisów. Obecnie ludowcy mają ponad 18 mln zł długu w stosunku do Skarbu Państwa, z czego połowa to odsetki.

Reklama

Ludowcy próbowali rozstrzygnąć sprawę w postępowaniu przed Trybunałem Konstytucyjnym; w skardze do TK wskazywali na możliwość niekonstytucyjności przepisów ordynacji wyborczej. Trybunał nie zajął się skargą, a we wrześniu ostatecznie nie uwzględnił zażalenia PSL na odmowę przyjęcia tej skargi. Sekretarz Naczelnego Komitetu Wykonawczego PSL Józef Szczepańczyk powiedział PAP, że jego ugrupowanie czeka teraz na krok resortu finansów, które ma już wniosek o rozłożenie na raty należności oraz umorzenie około 9,4 mln zł odsetek.

"Jeżeli mamy cywilizowany kraj, to będzie to normalna procedura. Wystąpiliśmy o rozłożenie tego na raty i o ewentualne umorzenie odsetek. Ta procedura się toczy zgodnie z prawem" - powiedział we wtorek w radiowej Trójce szef PSL Waldemar Pawlak. Oświadczył też, że przy rozłożeniu należności na raty, może być ona sukcesywnie potrącana z przyszłych subwencji PSL.

Lider Stronnictwa ocenił, że przy okazji tej sprawy warto zastanowić się nad tym, co się dzieje z wieloma przedsiębiorcami i podatnikami, skoro jego ugrupowanie zostaje ukarane w ten sposób tylko dlatego że nie miało dwóch rachunków bankowych: wyborczego i partyjnego.

W 2001 r. komitet wyborczy PSL zebrał na potrzeby kampanii 9,4 mln zł; jednak środki były gromadzone nie na specjalnym koncie wyborczym, a na rachunku partyjnym. PKW odrzuciła w 2001 r. sprawozdanie komitetu wyborczego Stronnictwa i zwróciła się o orzeczenie przepadku na rzecz Skarbu Państwa pieniędzy pozyskanych z naruszeniem przepisów ordynacji wyborczej. Od tego czasu trwa postępowanie

W listopadzie zeszłego roku politycy PSL złożyli do Trybunału Konstytucyjnego skargę, w której wskazywali na - ich zdaniem - szereg naruszeń ustawy zasadniczej przez przepisy ordynacji wyborczej do Sejmu. Trybunał Konstytucyjny postanowił jednak o nienadaniu biegu ich skardze. Ludowcy odwołali się od tej decyzji, ale TK nie uwzględnił zażalenia na odmowę przyjęcia skargi konstytucyjnej. "Trybunał uznał, że partie polityczne nie mają legitymacji do występowania o stwierdzenie zgodności ustaw z konstytucją" - podkreślił Szczepańczyk.

Do czasu wyjaśnienia sprawy zawieszone było egzekwowanie długu ludowców. Na rozstrzygnięcie przed Trybunałem czekało Ministerstwo Finansów, do którego PSL zwróciło się o umorzenie odsetek i rozłożenie pozostałej należności na raty. Stronnictwo chciałoby spłacać należność, około 9 mln zł, w kwartalnych ratach przez 10 lat.