W środę na konferencji prasowej politycy SLD przedstawili prezentację, z której wynikało, że PO otrzymała z PKW zaświadczenie o utworzeniu swego Komitetu Wyborczego 8 sierpnia o godz. 17. Tymczasem - według nich - pierwszy z cyklu spotów PO "Polska w budowie" został wyemitowany w Telewizji Polskiej 8 sierpnia o godz. 19.24. SLD skierował w tej sprawie pisma do PKW, Prokuratury Generalnej i KRRiT. Zdaniem Sojuszu, spot pojawił się bezprawnie ponieważ PO cieszy się uprzywilejowaną pozycją w TVP.

Reklama

"W związku z zarzutami SLD wobec TVP przedstawionymi na konferencji prasowej, dotyczącymi emisji spotu PO +Polska w budowie+ w dniu 8 sierpnia o godz. 19.24 TVP wyjaśnia, iż po dogłębnym przeanalizowaniu sprawy nie stwierdzono żadnych uchybień proceduralnych, związanych z emisja tego spotu" - odpowiedziała TVP w oświadczeniu.

W czwartkowym piśmie do TVP rzecznik Sojusz Tomasz Kalita napisał, że kieruje konkretne pytania w sprawach, które budzą wątpliwości SLD.

"Oczekujemy jak najszybszej odpowiedzi, bowiem kwestia ewentualnych nieprawidłowości przy emisji spotu KW PO w TVP może rzutować na przebieg trwającej kampanii wyborczej, a także na jakość polskiej demokracji" - podkreśla.

Reklama

SLD chce wiedzieć "kto i kiedy podpisał umowę lub zlecenie na emisję spotów wyborczych" Platformy, a także "kiedy, przez kogo i w jaki sposób została opłacona emisja". "Na jakich zasadach przeprowadzono emisję" - pyta też Sojusz. "Kiedy została dostarczona do TVP taśma z nagranym spotem; kiedy spot został włączony do systemu emisji TVP" - czytamy w liście Sojuszu.

Pytany o pismo Sojuszu zespół prasowy TVP podkreślił, że "Telewizja Polska prześle odpowiednie wyjaśnienia organom, do których SLD skierowało pisma, a więc do PKW, Prokuratury Generalnej i KRRiT". "TVP posiada pełną dokumentację dotyczącą emisji spotu PO w dniu 8 sierpnia" - podkreślono.