Andrzej Borowczyk: Warszawiacy cieszą się z Twoich odwiedzin.
Robert Kubica*: Ja też, choć mamy dużo mniej miejsca do jeżdżenia niż na prawdziwym torze. Ale kibice mogą poczuć z bliska, jak pachnie Formuła 1.
Czy jest szansa na to, żebyśmy mieli w Polsce prawdziwy tor F1?
Dziesięć lat temu wszyscy wybuchnęliby śmiechem, gdyby ktoś powiedział, że będziemy mieli tam kierowcę. Ale nie to jest najważniejsze, czy będziemy mieli tor, najważniejsze jest to, czy będziemy mieli zawody z cyklu Grand Prix.
Twoje występy w F1 sprawiły, że stałeś się bardzo popularny Jak to znosisz?
Gdybym wygrywał, ludzi byłoby znacznie więcej. Gdybym przyjeżdżał ostatni - byłoby ich mniej. Taki los sportowca. Ale popularność jest przyjemna, szczególnie kiedy widzi się na zawodach mnóstwo polskich flag.
Robert Kubica na warszawskim Bemowie palił gumy swego wyścigowego bolida. W wielkim show Formuły 1 przyciągnęło tysiące kibiców. A mistrz zwierza się DZIENNIKOWI, że marzy, by w Polsce były zawody Grand Prix, w których mógłby wystartować.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama