Kierowca samochodu, który dachował w miejscowości Kontrowers w województwie świętokrzyskim, tak bardzo bał się o siebie samego, że nie wahał się zostawić dzieci po grożnym wypadku. Na nic mu się to jednak nie przydało. Policjanci dopadli pijanego mężczyznę. Okazało się, że ma około dwóch promili alkoholu.
Dzieciom - dwuletniej dziewczynce i sześcioletniemu chłopcu - porzuconym w rozbitym aucie na szczęście nic się nie stało. To niemal cud, biorąc pod uwagę, że bezmyślny pijany ojciec, dodatkowo naraził ich życie, nawet nie zapinając im pasów bezpieczeństwa.
Teraz 32-latek odpowie nie tylko za jazdę po pijanemu, ale również za narażenie dzieci na niebezpieczeństwo i nieudzielenie im pomocy.