Takiego roku jak obecnie nie było od dawna - donosi gazeta. Tylko do lipca przyszło na świat 227 tys. dzieci. A w całym 2006 r. urodziło się ich jedynie 374 tys.

Reklama

"Jeśli nadal będzie się rodzić tyle noworodków, to pod koniec roku osiągniemy liczbę urodzeń niespotykaną od lat 90." - pisze "Rz".

To oczywiście cieszy Polaków, ale równocześnie jest ich zmartwieniem. Dlaczego? Bo na porodówkach jest tłok, a w przedszkolach i żłobkach będzie brakować miejsc. Do tego większa liczba noworodków to coraz większe obciążenia dla budżetu państwa, a to za sprawą becikowego.