Ruch S.A. twierdzi, że firmy wydające prasę pornograficzną nie płacą dodatkowych pieniędzy za jej ekspozycję. To dziwne, bo inni kolporterzy przyznają, że zarabiają na odpowiednim eksponowaniu tego typu pism" - mówi DZIENNIKOWI Rafał Porzeziński, rzecznik stowarzyszenia Twoja Sprawa, które sprzeciwiło się eksponowaniu przez spółkę skarbu państwa pism pornograficznych w kioskach. Jeżeli rzeczywiście spółka nie zarabia na tym dodatkowych pieniędzy, to po co to robi?”- zastanawia się Porzeziński. "Może to zaniedbanie i działanie na niekorzyść spółki” - dodaje.

Reklama

”To dziwne, bo firma na część pytań odpowiedziała, a na część nie chciała udzielić odpowiedzi. Zarząd zastanawiał się, czy musi mówić o tym, czy czerpie zyski z eksponowania pornografii. Gdy okazało się, że musi, stwierdził, że zrobi to pisemnie. Za dwa tygodnie” - mówi Porzeziński. "Spółka nie odniosła się również do faktu, że gazety pornograficzne w kioskach, za które odpowiada Ruch, mogą kupić nastolatki. Mieliśmy takie sygnały od osób, które działają w naszym stowarzyszeniu” - mówi rzecznik.

Członkowie stowarzyszenia Twoja Sprawa trafili na walne zgromadzenie akcjonariuszy, ponieważ posiadają akcje spółki. Dwie. Kupili je za 17 złotych. To wystarczy, by móc uczestniczyć w zgromadzeniu. Stowarzyszenie walczy o to, aby Ruch przestał eksponować wulgarne pisma pornograficzne w sąsiedztwie słodyczy, zabawek, czy pism dla dzieci. "Na razie nie ma jasnej odpowiedzi, czy Ruch nadal będzie eksponował pisma, czy nie. Jeden z obecnych na zgromadzeniu twierdził, że jemu ekspozycja pornografii nie przeszkadza, choć ma małe dzieci. Jednak wielu osobom przeszkadza i należy coś z tym zrobić" - mówi Porzeziński.