Dwa miesiące od wybuchu pandemii w Meksyku, gdzie wiosną odnotowano pierwsze nietypowe przypadki zachorowań, zorganizowano konferencję na temat dalszej walki z nowym typem wirusa. Do Cancun przyjechali przedstawiciele ponad 50 krajów. "Dziś możemy już stwierdzić, że odnotowując przypadki zachorowań w ponad 100 krajach (...) dalsze rozprzestrzenianie wirusa jest nieuniknione" - mówiła szefowa WHO dr Margaret Chan. Epidemiolodzy spodziewają się, że tylko w Wielkiej Brytanii do końca lata zachoruje 100 tys. ludzi.
Eksperci ONZ uspokajają, że w większości przypadków choroba ma bardzo łagodny przebieg, często nawet nie wymaga specjalistycznej pomocy medycznej. Jednak groźne komplikacje mogą się pojawić, gdy A/H1N1 zaatakuje ciężarną kobietę lub osoby mające inne kłopoty zdrowotne np. z układem krążenia i oddechowym. Kilka dni temu w madryckim szpitalu zmarła 19-latka zarażona nowy typem wirusa - kilkanaście godzin wcześniej przeszła udane cięcie cesarskie.
Obecnie sezon zachorowań na grypę rozpoczął się na półkuli południowej, dlatego w wielu krajach Ameryki Łacińskiej ogłoszono stan zagrożenia epidemiologicznego. Ostatnie śmiertelne ofiary A/H1N1 odnotowano w Salwadorze i Paragwaju. W Argentynie prewencyjnie zamyka się szkoły, a ciężarne kobiety przez dwa tygodnie mogą nie przychodzić do pracy.