(1924-1998)
"Większość Polaków opowiada się za sojuszem z Zachodem, uważając, że nam się to po prostu należy. Bo jesteśmy tacy wspaniali. Obawiam się jednak, że cała integracja to łamigłówka, której nikt nawet nie zaczął rozwiązywać (wymiana urzędników na różnych lukratywnych stołkach to jeszcze nie wszystko), a poza tym koszt tej zabawy może przekroczyć nasze realne możliwości (nie apetyty). Obrazowo: Zachód ma kupić wszystkim środkowym Europejczykom bilety plus stosowne wieczorowe garnitury i suknie. Aby mogli uczestniczyć w spektaklu w obcym języku, który to spektakl jest dla nich całkowicie niezrozumiały. [...]
Opowiadając się tak ochoczo za przystąpieniem, cierpliwie antyszambrując u możnych tego świata, należy zdać sobie sprawę, że Zachód i Ameryka znajdują się w stanie głębokiego kryzysu intelektualnego i duchowego. Nie chcemy jak nacjonalistyczne oszołomy odrywać Polski od piersi Europy, do której przyssała się już tysiąc lat temu, ale postarać się odpowiedzieć na pytanie, co chcemy i możemy dać Europie".
"Uwagi Pana Cogito przy stole nakrytym obrusem..." 1997 w: Zbigniew Herbert "Węzeł gordyjski oraz inne pisma rozproszone 1948-1998", opr. P. Kądziela, Warszawa 2001
p
Nike która się waha
Najpiękniejsza jest Nike w momencie
kiedy się waha
prawa ręka piękna jak rozkaz
opiera się o powietrze
ale skrzydła drżą
widzi bowiem
samotnego młodzieńca
idzie długą koleiną
wojennego wozu
szarą drogą w szarym krajobrazie
skał i rzadkich krzewów jałowca
ów młodzieniec niedługo zginie
właśnie szala z jego losem
gwałtownie opada
ku ziemi
Nike ma ogromną ochotę
podejść
i pocałować go w czoło
ale boi się
że on który nie zaznał
słodyczy pieszczot
poznawszy ją
mógłby uciekać jak inni
w czasie tej bitwy
więc Nike waha się
i w końcu postanawia
pozostać w pozycji
której nauczyli ją rzeźbiarze
wstydząc się bardzo tej chwili wzruszenia
rozumie dobrze
że jutro o świcie
muszą znaleźć tego chłopca
z otwartą piersią
zamkniętymi oczyma
i cierpkim obolem ojczyzny
pod drętwym językiem