Teraz odpowie za narażenie swojego dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Takie właśnie zarzuty przedstawiła jej łódzka prokuratura.

Kobieta słysząc dzwoniący telefon popędziła podnieść słuchawkę i zostawiła w wannie kąpanego właśnie synka. Kiedy skończyła rozmowę i wróciła do łazienki, dziecko było już pod wodą. Chłopiec jest w śpiączce i leży w szpitalu. Wiadomo, że przez podtopienie ma nieodwracalne uszkodzenia mózgu.

Reklama

Łódzka tragedia jest kolejną, spowodowaną przez pijaną matkę. Jak się okazało, kobieta miała 0,3 promila alkoholu we krwi.