Według synoptyków wiatr będzie dziś osiągał w porywach do 70 kilometrów na godzinę. A w nocy i jutro do południa będzie dmuchać z prędkością nawet 90 km na godz. To niebezpieczna aura dla podróżujących, bo na drogach pojawią się zwały zawianego z pól śniegu. Widoczność utrudnią opady śniegu i śniegu z deszczem. Do tego spadnie temperatura i - z powodu oblodzonej jezdni - łatwo będzie o wypadek. Oto jak wyglądają polskie drogi teraz.

Dolny Śląsk

Lód na drogach utrzymuje się na następujących trasach: Jelenia Góra - Zgorzelec (w okolicach Lubania), na drogach wokół Wałbrzycha, na trasie nr 8 w okolicach Oleśnicy oraz na drogach Trzebnica - Milicz i Oleśnica - Ostrów Wielkopolski.

Na Dolnym Śląsku wszystkie główne drogi są przejezdne. W regionie zaczęła się odwilż. Mróz trochę odpuścił, ale na jezdni wciąż zalega śliskie błoto pośniegowe. Synoptycy twierdzą, że w niedzielę będzie padał deszcz ze śniegiem. A to oznacza gołoledź i wysokie ryzyko wypadku.

Na drogach lokalnych Dolnego Śląska jest trochę gorzej. Na poboczach rosną góry śniegu, które zaczynają zalegać na jezdni. Niektóre drogi zwężone są już do szerokości tylko jednego pasa.

Świętokrzyskie

Tu również większość tras jest przejezdna. Ale trzeba zachować ostrożność, bo jezdnie są mokre. Ponieważ wciąż pada śnieg, trasy są pokryte błotem, a gdzie niegdzie - cienką warstwą lodu. Podróżowanie utrudnia silnie wiejący wiatr.

Świętokrzyska policja podaje, że dzisiaj - mimo lepszych warunków niż wczoraj - również dochodziło do groźnych wypadków. W Stalowej Woli TIR jechał zbyt szybko i zniosło go na barierkę mostu. Tylko cudem nie spadł do wody. W Chlewicach natomiast renault wpadło do rowu. A kierowca piaskarki, który jechał za tym autem miał jeszcze większego pecha. Gdy wysiadł, by pomóc podróżującym w renault osobom, sam został potrącony przez mercedesa.

Podkarpacie

Tu drogi są przejezdne, ale również bardzo śliskie. Niebezpiecznie jest na międzynarodowej drodze E-40 (Kraków - przejście graniczne z Ukrainą), krajowej 9-tce (Radom - przejście graniczne ze Słowacją w Barwinku) oraz na drodze krajowej nr 28 (Przemyśl - Sanok). Policja mówi, że najgorzej jest w górach. I to mimo to, że na wszystkich górzystych trasach pracuje sprzęt odśnieżający. Ale trzeba uważać. W Bieszczadach zaczął obowiązywać pierwszy stopień zagrożenia lawinowego.

Łódzkie

Tutaj sytuację utrudnił padający obficie przed południem śnieg. Najbardziej padało w okolicach Piotrkowa Trybunalskiego, gdzie krzyżują się trasy nr 8 (Warszawa - Wrocław) i nr 1 (Łódź - Katowice). Na głównych drogach w Łódzkiem pracuje około 70 pługów, piaskarek i solarek. Maszyny udrożniły już większość tras. Ale drogi wciąż są pokryte zjeżdżonym śniegiem. Trzeba uważać, bo wieje. Wiatr zwiewa śnieg na drogi. A może być jeszcze gorzej. Na niedziele zapowiadane są zamiecie i zawieje śnieżne (wiatr ma dąć z prędkością 70-90 kilometrów na godzinę).

Zachodniopomorskie

Synoptycy przewidują, że dziś będą tu marznące opady deszczu ze śniegiem. To szczególnie niebezpieczna pogoda dla kierowców. Wojewódzkie Centrum Zarządzania Kryzysowego w Szczecinie apeluje o ostrożną jazdę.

Lubelskie

Na wielu drogach powiatowych i gminnych zalega warstwa nawianego śniegu. Utrudnienia napotkają kierowcy w miejscowości Dąbie na trasie nr 837 (Piaski-Żółkiewka). Również na północy województwa w rejonie Łomaz i Wisznic jazdę utrudniają rozległe jęzory śnieżne na drogach.


















Reklama