Mężczyzna trafił już do prokuratury. Prawdopodobnie jeszcze dziś dostanie zarzuty m.in. sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia lub zdrowia wielu osób oraz niedopełnienia obowiązków osoby odpowiedzialnej za bezpieczeństwo i higienę pracy, prowadzącego do narażenia pracowników na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.

Grozi mu za to do ośmiu lat więzienia.