Anna Stokłosa pisze, że konkurencyjne firmy chcą przejąć interesy jej męża. "W nagonkę zaangażowane są firmy z kapitałem zachodnim, które nie ukrywają chęci przejęcia działalności związanej z utylizacją odpadów, dającej im monopolistyczną pozycję na polskim rynku" - napisała. Henryk Stokłosa - jeden z najbogatszych Polaków - ma firmę Farmutil, która zajmuje się właśnie utylizacją odpadów.

Anna Stokłosa twierdzi, że jej rodzina jest niszczona dokładnie w taki sposób, jak to zrobiono z biznesmenem Romanem Kluską - niegdyś właścicielem firmy Optimus.

Były senator jest ścigany listem gończym. Według prokuratury, Stokłosa był zwalniany z płacenia wielomilionowych podatków dzięki skorumpowanym urzędnikom resortu finansów. Bizesmen zniknął. Mówi się, że może się ukrywać w Ameryce Południowej.