Prezesi krakowskiego lotniska postanowili, że ich "światowej sławy" port lotniczy będzie nosił angielskojęzyczną nazwę. Jak pomyśleli, tak zrobili. Zamówili już nawet firmę marketingową, która za ciężką kasę chce zmienić nazwę lotniska i rozpropagować ją za granicą - pisze "Fakt"

Jak według nowych planów ma nazywać się Międzynarodowy Port Lotniczy Kraków-Balice im. Jana Pawła II? Urzędnicy wymyślili, że najlepszą nazwą dla obiektu będzie Airport Kraków. Co z imieniem wielkiego Polaka? Podobno w nazwie ma pozostać imię Jana Pawła II, ale nie wiadomo w jakiej formie. Dlaczego port w Balicach nie może nazywać się po prostu Lotniskiem im. Jana Pawła II?

"Fakt" próbował skontaktować się z szefostwem portu lotniczego. Nikt nie chciał udzielić nam komentarza, ale wiemy, że prezes w Balicach już przebąkuje coś o pozostawieniu w nazwie imienia Jan Pawła II.



Reklama