Klara Klinger: Rodzice z Bolkowa chcieliby, żeby tamtejsze przedszkole było otwarte dłużej...
Jacek Machynia:
Rodzice mają prawo dyskutować z dyrekcją przedszkola o tym, w jakich godzinach powinno ono działać. I jeżeli rzeczywiście istnieje taka potrzeba, to przedszkole powinno się dostosować do ich oczekiwań.

Czy gmina pomoże rodzicom?
My, jako władze miasta, nie jesteśmy najmądrzejsi i nie możemy decydować za rodziców i odgórnie ustalać, w jakich godzinach powinna być otwarta placówka przedszkolna. Ale naprawdę uważnie słuchamy ich próśb. Dostaliśmy już list w tej sprawie i obiecuję, że się nią zajmiemy. Jeżeli będzie to w naszej mocy, postaramy się spełnić życzenie rodziców. Wszystko jednak zależy od kwestii finansowych, bo, niestety, wydłużenie czasu pracy przedszkolnych opiekunek i nauczycielek oznacza dodatkowe koszty.

Eksperci twierdzą, że wydłużenie pracy przedszkola o kilka godzin nie wymaga nakładów finansowych, a jedynie sprawnej organizacji.
Dużo oczywiście zależy od samej pani dyrektor. I gdyby ona w jakiś sposób, bez żadnych nakładów finansowych była w stanie wydłużyć godziny działania przedszkola, to oczywiście będziemy popierać takie rozwiązanie. Na to z pewnością damy zgodę.

Ale jeśli jednak okaże się, że dodatkowe pieniądze są konieczne?
Nie bardzo wiem, skąd miałbym je wziąć. I tak wysupłaliśmy już z kasy dodatkowe 7 tysięcy złotych, żeby przy tym przedszkolu mogła powstać zerówka.

Na jakim etapie załatwiania jest sprawa?
Chcielibyśmy, żeby już w przyszłym roku przedszkole było otwarte co najmniej do godziny 16. Wysłaliśmy wszystkie niezbędne dokumenty do kuratorium. Czekamy na odpowiedź.


Jacek Machynia jest wiceburmistrzem Bolkowa w województwie dolnośląskim