O wysokości opłat pobieranych przez taksówkarzy decyduje rada miasta. Taksówkarze domagają się podniesienia górnej granicy opłaty za wejście do auta z 6 do 10 zł oraz opłaty czasowej za postój. Obecnie wynosi ona 10 zł za godzinę. Z kolei maksymalna dzienna opłata wyznaczona przez miasto za przejechanie 1 km to 3 złote.

Reklama

W czwartek rano kierowcy z 17 firm taksówkarskich przejechali w pięciu kolumnach z różnych punktów w mieście przed Pałac Kultury i Nauki. Na Placu Defilad, przed PKiN, zaparkowało kilkaset samochodów. Przedstawiciele protestujących przekazali przewodniczącej Rady Warszawy Ewie Malinowskiej-Grupińskiej list z podpisami ponad 2 tysięcy taksówkarzy, popierających wniosek o podniesienie stawek.

Taksówkarze argumentowali, że stawki te nie były zmieniane od 2001 roku. Zwracali także uwagę na fakt, że stołeczni radni rozszerzyli granice miasta, co - jak podkreślają - wydłużyło dojazdy do niektórych pasażerów. "Chcielibyśmy, żeby na następnej sesji Rady Warszawy znalazł się projekt uchwały dotyczący podniesienia cen minimalnych w zakresie opłaty początkowej i opłaty za godzinę postojową taksówek" - powiedział Artur Oporski z jednej z firm, które utworzyły "Inicjatywę Porozumienie Taksówkarzy Warszawskich".

"Oczekujemy konkretnych decyzji a nie obietnic, bo obietnice mamy już od dwóch lat. Chcielibyśmy zamknąć ten temat i nie oszukiwać siebie nawzajem, że zarobki taksówkarza są na odpowiednim poziomie. Jeśli nie będzie żadnej reakcji ze strony rady miasta, przywieziemy kolejne podpisy" - powiedział Oporski.

Malinowska-Grupińska zadeklarowała, że od następnego tygodnia radni zajmą się tą sprawą. "Nie obiecam państwu, że nie będziemy zastanawiać się nad tym, że warszawiacy musieli przeżyć trochę podwyżek. Bardzo nas to boli, ale będziemy zapraszać waszych przedstawicieli na spotkania. Od przyszłego tygodnia pracujemy" - zwróciła się do taksówkarzy.

W związku z protestem stołeczna policja uruchomiła infolinię. Pod numerem telefonu 22 60 380 38 wszyscy zainteresowani mogli uzyskać informację o bieżącej sytuacji na trasie przejazdu samochodów. W czwartek rano na niektórych ulicach ruch był utrudniony - wynika z informacji Komendy Stołecznej Policji.

"Trzeba się było liczyć z korkami i ze spowolnieniem ruchu z uwagi na przejazd kolumn samochodów. Taksówkarze, tam gdzie było to możliwe, jechali prawym pasem. Zachowywali się zgodnie z przepisami ruchu drogowego. Nie doszło do żadnej kolizji" - powiedział PAP Robert Szumiata z zespołu prasowego KSP.

Reklama

W Warszawie jest obecnie 8625 czynnych licencji taksówkarskich - powiedziała PAP wicerzecznik stołecznego ratusza Agnieszka Kłąb. Podkreśliła, że taksówkarze mogą sami podnieść opłaty za taksówki, gdyż maksymalna dzienna opłata wyznaczona przez miasto za przejechanie 1 km to 3 złote, natomiast - jak dodała - taksówkarze nie korzystają z tej kwoty maksymalnej.

Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz pytana o czwartkowy protest, powiedziała: "Takie rzeczy trzeba bardzo dokładnie analizować z tego względu, że po pierwsze taksówkarze jeszcze mają przestrzeń, żeby opłatę za kilometr podnieść do 3 zł. Po drugie trzeba pamiętać o tym, że jeśli jest taniej za tzw. trzaśnięcie drzwiczkami, to więcej ludzi korzysta z taksówek".

W czwartek obchodzony jest Europejski Dzień bez Samochodu. W Warszawie właściciele aut mogą za darmo korzystać z transportu publicznego. Aby korzystać z bezpłatnych przejazdów autobusami (także linii podmiejskich), tramwajami oraz metrem, wystarczy mieć przy sobie ważny dowód rejestracyjny.