Nie ma postępów w poszukiwaniach zaginionej sześciomiesięcznej Magdy z Sosnowca. Policjanci nadal analizują zapisy z monitoringu oraz informacje jakie napływają telefonicznie do funkcjonariuszy prowadzących śledztwo - poinformowała w niedzielę śląska policja. Jak poinformował PAP Adam Jachimczak z biura prasowego śląskiej policji codziennie zgłasza się telefonicznie kilka osób z informacjami na temat zdarzenia, jednak jak do tej pory żadna z tych informacji nie przyniosła postępu w sprawie.

Reklama

Są to telefony różnej wagi, ale oczywiście prosimy o przekazywanie wszelkich informacji nawet tych, które mogą się wydawać mało istotne - powiedział Jachimczak. Dodał, że cały czas analizowane są zapisy z monitoringu, mimo że samo miejsce, w którym Magda miała zostać uprowadzona jest poza zasięgiem kamer. Magda zaginęła we wtorek wieczorem w Sosnowcu. Jej matka - być może w wyniku uderzenia - straciła przytomność, a gdy się ocknęła, dziewczynki nie było w wózku. Rozpoczęto poszukiwania. Podczas przesłuchań matka zaginionej opowiedziała policjantom, że miała wrażenie, iż w czasie jej spaceru z dzieckiem w stałej odległości szedł za nimi jakiś wysoki mężczyzna; podała jego pobieżny rysopis. Policjantom nie udało się jednak zebrać wystarczających danych o cechach mężczyzny pozwalających na zidentyfikowanie tej osoby jako świadka zdarzenia lub sprawcy.

Policja jednak nadal pracuje nad stworzeniem jego portretu pamięciowego, na razie - zdaniem Jachimczaka - nie jest to jednak możliwe, ponieważ matka zeznała, że nie widziała twarzy mężczyzny. W piątek komendant wojewódzki śląskiej policji powołał na potrzeby śledztwa zespół operacyjny, w którego skład weszli specjaliści pionu kryminalnego śląskiej komendy oraz policjanci z Sosnowca, od początku pracujący nad sprawą. Grupa ma korzystać także ze wsparcia policyjnych ekspertów i laboratoriów kryminalistycznych.

Zaangażowany w poszukiwania dziecka jest również detektyw Krzysztof Rutkowski. W niedzielę zorganizował konferencję w Mysłowicach, na której obecna była matka i ojciec dziewczynki oraz jej babcia. "Liczymy na to, że Madzia się odnajdzie (...) Jeśli ta osoba odda nam dziecko wycofamy wszelkie oskarżenia" - powiedziała w Mysłowicach babcia dziewczynki. Członkowie rodziny podjęli akcję rozwieszania plakatów, w którą włączyło się wiele osób. W Sosnowcu i okolicznych miastach rozklejono plakaty z napisami m.in. "Porwano dziecko", zdjęciami niemowlęcia i opisem jej ubioru.

Reklama

W niedzielę o modlitwę za dziecko zaapelował bp diecezji sosnowieckiej Grzegorz Kaszak. Chcemy skierować apel do wszystkich, a szczególnie do młodzieży zgromadzonej w wielu wspólnotach naszej diecezji: Kochani! Polecajmy wszyscy razem intencję odnalezienia dziewczynki Panu Bogu przez ręce Jego Matki. Niech naszą modlitwą będzie dziesiątek różańca świętego - to fragment treści komunikatu odczytanego w niedzielę w kościołach diecezji sosnowieckiej.

Za informacje pomocne w odnalezieniu dziewczynki już wcześniej policja wyznaczyła 5 tys. zł nagrody, którą potem podwoił sosnowiecki samorząd. Pojawili się także prywatni sponsorzy, którzy zadeklarowali dodatkowe kwoty dla osób, które mogą pomóc w śledztwie. W sumie wartość potencjalnych nagród dla informatorów przekracza 160 tys. zł i wciąż rośnie - wynika z nieoficjalnych informacji.