Prawie sześć tygodni. Tyle na zwolnieniu chorobowym przebywał średnio żołnierz w 2013 r. To o dwa dni więcej niż w 2012 r. Na drugim biegunie jeśli chodzi o chorowitość są: Państwowa Straż Pożarna i Agencja Wywiadu. Średnio funkcjonariusz AW na zwolnieniu chorobowym spędza tylko sześć dni w roku. Z czego wynika tęgie zdrowie polskich szpiegów? – Część pracowników jest zatrudniona w innych miejscach, np. w Jednostce Wojskowej nr 3164. Stąd być może te dane są niepełne – zastanawia się były pracownik Agencji Wywiadu. – Z drugiej strony ta praca jest tak ciekawa, że naprawdę nie chce się chodzić na zwolnienie z byle powodu. Na pewno specyficzny też jest typ ludzi, którzy tam pracują. Oni przeszli tak szczegółową weryfikację, że raczej nie znajdzie się tam obiboków – dodaje. Co ciekawe, jakiś czas temu wprowadzono zasadę, że jeśli funkcjonariusz AW przebywa na zwolnieniu chorobowym dłużej niż trzy miesiące, to zostaje zbadany przez wewnętrzny zespół lekarski. Wcześniej takie badanie odbywało się po sześciu miesiącach.
Dane o liczbie dni pochodzą z wypowiedzi szefa Agencji Wywiadu. W trakcie dyskusji nad zmianą świadczeń na zwolnieniu chorobowym szefowie służb sprzeciwiali się obniżeniu należnych świadczeń ze 100 do 80 proc. podstawowego uposażenia. Wtedy zwierzchnik agencji stwierdził, że jego pracownicy na zwolnieniu chorobowym przebywają tylko sześć dni w roku. Ale mimo kilkukrotnych próśb AW nie podała nam oficjalnych wyliczeń.
Jeśli chodzi o cywilów, to z danych Zakładu Ubezpieczeń Społecznych (dotyczą firm do 20 pracowników) wynika, że przeciętna długość zwolnień lekarskich, które pracownik przyniósł, wynosiła 12,46 dnia w 2012 r. i 12,3 w 2013 r.
Dlaczego Polacy, którzy noszą mundur, częściej chodzą na zwolnienia chorobowe niż cywile? – To często stresująca praca, która wymaga wysokiej sprawności fizycznej. Więc trudno się dziwić, że nawet przy drobnych objawach choroby mundurowi idą na zwolnienie. Ten stres przekłada się także na częstsze sięganie po używki jak papierosy czy alkohol, co dodatkowo obniża ogólną odporność organizmu – wyjaśnia dr Piotr Zawadzki z Instytutu Polityki Społecznej Uniwersytetu Warszawskiego. – Inną przyczyną, dla której mundurowi chętniej idą na zwolnienia lekarskie, jest to, że pracodawca państwowy nie zwalnia. Jeśli ktoś nadużywa tego typu zwolnień, to na pewno szybciej straci pracę w sektorze prywatnym niż w publicznym – dodaje politolog.
Być może to zmiany na rynku pracy wpływają na to, że m.in. pogranicznicy są coraz zdrowsi. – Tendencja jest dobra, ponieważ w 2011 r. średnio nasz funkcjonariusz spędził 28 dni na urlopie zdrowotnym, rok później 27, a w 2013 r. już tylko 24 dni – mówi st. chor. Agnieszka Golias. – Dlaczego chorujemy częściej niż inne służby? Praca na granicy jest naprawdę ciężka. Wielogodzinne leżenie zimą na śniegu i obserwacja terenu potrafią dać w kość – dodaje rzeczniczka prasowa Straży Granicznej.
Od 1 czerwca funkcjonariusze służb na zwolnieniu chorobowym dostają tak jak cywile 80 proc. swojego uposażenia. To także może się przyczynić do zmniejszenia liczby dni, kiedy przebywają na zwolnieniu chorobowym.