Rzecznik łódzkiej prokuratury okręgowej Krzysztof Kopania mówi, że 27-latek został brutalnie pobity. Z obrażeniami głowy przewieziono go do szpitala. Mimo udzielonej pomocy mężczyzna zmarł. Z informacji jakie uzyskała policja wynika, że najprawdopodobniej przyczyną zgonu był rozległy krwiak. Śledczy czekają teraz na wyniki sekcji zwłok.
Jeden z zatrzymanych mężczyzn jeszcze dzisiaj usłyszy zarzuty. 23 - latek usłyszy zarzuty dotyczące spowodowania ciężkich obrażeń ciała, które doprowadziły do śmierci 27-latka. Pozostałe osoby podejrzane będą o nieudzielenie pomocy.
23-latkowi grozi do 12 lat więzienia, pozostałej trójce za nieudzielenie pomocy do 3 lat pozbawienia wolności.
ZOBACZ TEŻ: Pacjenci coraz częściej atakują ratowników medycznych>>>