Dziecko zostało porwane dwa tygodnie temu. Odnaleziono je w miniony piątek. Ojcu zaocznie postawiono zarzuty i poszukiwano go na podstawie listu gończego. Niezgodnie z prawem mówi mecenas Andrzej Rogojski.
Przekonuje, że - wbrew temu, co twierdzi prokuratura - jego klient nie jest pozbawiony praw rodzicielskich ani nie ma ich ograniczonych, dlatego nie może być mowy o uprowadzeniu, a jedynie o przejęciu opieki.
Tłumaczy też, że od soboty każda próba kontaktu z aresztowanym mężczyzną, kończy się fiaskiem, co z kolei jest ewidentnym łamaniem, zagwarantowanego przez Konstytucję, prawa do obrony.
Kobieta, której prokuratura postawiła zarzut udziału w porwaniu chłopca, broni ojca i oskarża wymiar sprawiedliwości. Jej zdaniem, w Radomiu wszystkie instytucje chciały ukryć dowody, świadczące o tym, że matka stosuje przemoc wobec dziecka, a kuratorzy, którzy nadzorowali spotkania mężczyzny z synem, w swoich sprawozdaniach poświadczali nieprawdę.
Ojciec chłopca przebywa w areszcie. Prawdopodobnie jutro zostanie przesłuchany w prokuraturze.
Grozi mu do pięciu lat więzienia.
Ojciec Fabiana zlecił porwanie chłopca sprzed jednego z bloków w Radomiu. 3-latka wyrwali matce trzej mężczyźni, którzy zabrali dziecko do samochodu i odjechali. W związku z porwaniem Fabiana uruchomiono system Child Alert, dzięki któremu informacja na temat tego zdarzenia znalazła się na elektronicznych billboardach w całym kraju. Ojciec chłopca od lat jest skonfliktowany z jego matką.