Interwencje sądu zmierzające do umieszczenia dziecka w pieczy zastępczej były uzasadnione – takim stwierdzeniem podsumowuje swój najnowszy raport Instytut Wymiaru Sprawiedliwości. Opracowanie powstało na zlecenie Ministerstwa Sprawiedliwości i stanowić miało reakcję na przedstawione w mediach przypadki sugerujące orzekanie o umieszczeniu dzieci w pieczy zastępczej jedynie z powodu trudnej sytuacji materialnej rodziców. Instytut poddał analizie również dane statystyczne zgromadzone przez resort. Wynikało z nich, że w I połowie 2015 r. w 14 sądach rejonowych odnotowano aż 61 spraw, w których sądy zdecydowały się odebrać małoletnich jedynie z powodu biedy w domu.
Rzeczywistość a statystyka
Liczbami tymi operował minister Zbigniew Ziobro podczas konferencji prasowej zorganizowanej pod koniec zeszłego roku, gdy przedstawiał projekt nowelizacji kodeksu rodzinnego i opiekuńczego. Nowela wprowadziła zakaz umieszczania dziecka przez IWS w pieczy zastępczej – wbrew woli rodziców – wyłącznie z powodu ubóstwa i weszła w życie 30 kwietnia 2016 r. (Dz.U. z 2016 r. poz. 406).
Raport instytutu każe jednak zapytać, czy ta inicjatywa legislacyjna była konieczna. IWS zwrócił się bowiem o przesłanie akt do wszystkich sądów, które figurowały w ministerialnych statystykach. Odpowiedziało mu 13 jednostek. Instytut objął jednak analizą jedynie 26 spraw. Powód? Okazało się, że dane, jakimi dysponował resort, to efekt... pomyłek, błędnych wpisów pracowników sądów zajmujących się raportowaniem. To zaś, w ocenie badaczy, podaje w wątpliwość zgodność danych zawartych w sprawozdaniach statystycznych Ministerstwa Sprawiedliwości z rzeczywistym stanem.
Co jednak istotne, analiza akt wykazała, że tylko w 11 z 26 zbadanych postępowań niezadowalające warunki ekonomiczne (bytowe) rodziców miały jakiekolwiek – wciąż nieprzesądzające – znaczenie dla rozstrzygnięcia. W 15 sprawach (a więc w zdecydowanej większości) albo w ogóle nie odnotowano niskiego statusu finansowego rodziców, albo okoliczność ta nie miała żadnego wpływu na rozstrzygnięcie sądu. Aż w 8 przypadkach o wszczęciu postępowania zadecydowała śmierć rodziców lub rodzica sprawującego pieczę nad dzieckiem” – czytamy w raporcie.
Zaniedbane, bite, porzucone
Autor opracowania dr Maciej Domański zauważa, że odebranie dzieci spowodowane było współwystępowaniem różnych przyczyn, w tym: alkoholizmu rodzica (lub obojga rodziców) sprawującego pieczę nad dzieckiem (9 spraw), zaniedbywania małoletniego w zakresie opieki zdrowotnej (8 spraw), porzucenia dziecka (5 spraw) czy też stosowania wobec niego przemocy fizycznej (3 sprawy). Tak więc aż w 9 sprawach na 11 współprzyczyną złej sytuacji finansowej jako przyczyny umieszczenia dzieci w pieczy zastępczej był alkoholizm rodziców (rodzica sprawującego pieczę nad dzieckiem) lub poważne nadużywanie przez nich alkoholu. Okoliczności tej nie stwierdzono (jako współprzyczyny obok złych warunków ekonomicznych) jedynie w 2 sprawach – zauważa dr Domański.
Rodziców dzieci, których dotyczyły zbadane postępowania, charakteryzował natomiast bardzo niski poziom wykształcenia oraz niewielka aktywność zawodowa. Tylko w 1 sprawie na 26 zbadanych matka miała stałe zatrudnienie. 13 matek pozostawało bez pracy, utrzymywało się ze świadczeń pomocy społecznej lub było utrzymywanych przez inne osoby. W 4 przypadkach matki miały wykształcenie podstawowe (ukończone lub niepełne), w 5 gimnazjalne, w 4 zasadnicze zawodowe, a jedynie w 2 wykształcenie średnie. W 4 zbadanych sprawach ojcowie mieli wykształcenie podstawowe, a żaden nie miał wykształcenia wyższego niż zasadnicze zawodowe (średniego czy powyżej średniego).
Jak wylicza IWS, badane postępowania opiekuńcze dotyczyły 35 dzieci (17 chłopców i 18 dziewczynek). Najmłodsze miało 16 dni, a najstarsze 17 lat i 5 miesięcy. Stan zdrowia 26 z nich był zadowalający. Problemy wychowawcze stwierdzone zostały w pojedynczych przypadkach.
Dane, jakie trafiły do resortu z sądów, były fałszywe z powodu pomyłek przy raportowaniu.