Od pewnego czasu ze zdziwieniem i pewną konfuzją obserwujemy sytuację, która ma miejsce na terenie sądu krakowskiego. Nie mówię tutaj celowo "w całym okręgu sądu krakowskiego", ale właśnie na terenie SO w Krakowie - powiedział sędzia Mitera podczas briefingu w siedzibie KRS.

Reklama

Jako KRS uważamy, że ta sytuacja budzi nasz nie tyle co niepokój, ale wręcz zażenowanie - dodał. - Grupa sędziów próbuje w sposób całkowicie pozbawiony podstaw zdyskredytować osobę pani prezes SO w Krakowie, jakimiś metodami pozbawionymi całkowicie racji merytorycznych, jak i prawnych, pozbawić ją tego urzędu - ocenił sędzia Mitera.

Jak dodał, "jedyną osobą, która może to uczynić, jest minister sprawiedliwości, który powołuje i może odwołać, jeżeli utraci zaufanie do takiej osoby, albo przepisy prawa mu na to pozwalają". - W naszej ocenie żaden z tych wypadków nie ma miejsca, natomiast działania tych osób powodują co najmniej niesmak, jeśli nie kwestie etyczne są tutaj naruszane - mówił Mitera. Zaznaczył, że "Rada musi się przyjrzeć temu zjawisku" i "postawić mu tamę".

W czwartek zebranie sędziów Sądu Okręgowego w Krakowie w uchwale wyraziło wotum nieufności wobec prezes tego sądu Dagmary Pawełczyk-Woickiej i wezwało ją do natychmiastowego ustąpienia ze sprawowanej funkcji. W tajnym głosowaniu za uchwałą w tej sprawie zagłosowało 71 sędziów, a przeciw – dziewięciu. Pięciu wstrzymało się od głosu.

W uchwale dotyczącej prezes Sądu Okręgowego w Krakowie zebranie sędziów oceniło, że przyjęcie przez nią funkcji prezesa SO w Krakowie nastąpiło "wbrew stanowisku środowiska sędziów i jest wyrazem lekceważenia porządku konstytucyjnego w Państwie, gdyż wspiera zmiany, których celem jest zniszczenie trójpodziału władzy i niezależności sądownictwa". "Nadto dotychczasowy sposób pełnienia przez Sędzię Dagmarę Pawełczyk-Woicką funkcji Prezesa wskazuje na jej brak wystarczających kwalifikacji i doświadczenia oraz brak umiejętności współpracy z pozostałymi organami sądu. Ponadto uważamy, że w swoich działaniach zmierza ona do zastraszenia sędziów w celu ich podporządkowania czynnikowi politycznemu, którego interesy reprezentuje" - ocenili sędziowie w uchwale.

Wyliczyli też szereg działań nowej prezes, które – ich zdaniem – zasługują na szczególne potępienie. Chodzi m.in. o przeprowadzenie "motywowanej względami pozamerytorycznymi czystki" wśród przewodniczących wydziałów Sądu Okręgowego i Sądów Rejonowych; podejmowanie prób wywierania nacisku na sędziów m.in. poprzez grożenie im postępowaniami dyscyplinarnymi; obstrukcję działań Zgromadzenia Przedstawicieli Sędziów Okręgu Krakowskiego oraz Kolegium Sądu Okręgowego w Krakowie; wprowadzenie ograniczeń dostępu mediów do budynku sądu, które – według zebrania sędziów - nie znajdują oparcia w przepisach, a zarazem są niezgodne z zasadą swobody wypowiedzi oraz transparentnością działania instytucji publicznych.

Reklama

Potępili także udział sędziów "w podporządkowanej politykom" Krajowej Radzie Sądownictwa - w tym sędziów z okręgu krakowskiego – Pawełczyk-Woickiej i Pawła Styrny.

"Opinię i swoje stanowisko każdy sędzia w tym kraju ma prawo wyrazić, natomiast ja prosiłbym tutaj co najmniej o większą powściągliwość. Jeśli grupa sędziów będzie niezadowolona z charakteru, poglądów, znajomości, czy faktu studiowania z danym ministrem, to wrócimy do XV, czy XVI wieku i instytucji rokoszu. Tak nie może być" - odniósł się do tej uchwały sędzia Mitera. Jak ocenił, "tak zwane miękkie sugestie, czy jakieś formy niepodporządkowania, prowadzą w prostej drodze do anarchii".

Rzecznik KRS dodał, że do Rady, czy też resortu sprawiedliwości - z tego co mu jest wiadome - nie wpłynęła żadna skarga na zachowanie i działalność prezes SO w Krakowie. - To, że subiektywnie ktoś czuje się odsunięty, pominięty, utracił pewne wpływy, czy swoje stanowisko, to nie jest powód, aby wzywać do rokoszu - zaznaczył.

Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zapewnił w piątek, że ma pełne zaufanie do prezes Pawełczyk-Woickiej. Zapewnił jednocześnie, że prokuratura nie wycofa się ze śledztwa ws. "patologii w krakowskich sądach".