Dagmara Pawełczyk-Woicka to znajoma Zbigniewa Ziobry jeszcze z podstawówki. Jak pisze tygodnik "Polityka" pani sędzia zaczęła awansować w czasach „dobrej zmiany”.

Reklama

Pełnomocnikiem jej kandydatury do KRS jest sędzia Dariusz Pawłyszcze, dyrektor Departamentu Kadr i Organizacji Sądów Powszechnych i Wojskowych w Ministerstwie Sprawiedliwości. Prywatnie jest on partnerem Pawełczyk-Woickiej.

To jest szokujące, że właśnie sędzia Pawłyszcze zgłosił do KRS tę kandydaturę, skoro mógł to zrobić jeden ze 150 innych sędziów z Ministerstwa. Wśród sędziów to jest powszechna wiedza, że oni są parą od kilku lat. Czy to jest normalna sytuacja, że partner zgłasza kandydaturę swojej partnerki? - cytuje jednego z sędziów "Polityka".

Reklama

Jak przypomina tygodnik już w 2007 roku, za pierwszych rządów PiS, Pawełczyk-Woicka została oddelegowana z krakowskiego sądu do resortu sprawiedliwości, kiedy ministrem był Ziobro. Od początku stycznia tego roku jest prezesem Sądu Okręgowego w Krakowie. Jedną z jej pierwszych decyzji było odwołanie rzecznika prasowego Waldemara Żurka. Jest on równocześnie rzecznikiem Krajowej Rady Sądownictwa.

Reklama
Dagmara Pawełczyk-Woicka od stycznia br. jest prezesem Sądu Okręgowego w Krakowie. Przy wyborach 1989 r. pracowała jako wolontariuszka w Komitecie Obywatelskim. Była sędzią Sądu Rejonowego dla Krakowa-Podgórza, była tez delegowana do Sądu okręgowego w Warszawie i do Ministerstwa Sprawiedliwości. Członkini Rady Programowej Krajowej Szkoły Sądownictwa i Prokuratury. Należała do Iustitii, była wiceprezesem krakowskiego oddziału stowarzyszenia.

Jednak 7 lutego członkowie krakowskiego oddziału „Iustiti” wykluczyli ją w tajnym głosowaniu ze swoich szeregów. „Za” podniosło rękę 24 sędziów, jeden wstrzymał się od głosu. W uchwale zapisano, że sędzia złamała Uchwałę Zebrania Delegatów Stowarzyszenia, w której apelowano do sędziów, by nie brali udziału w wyborach do KRS, które reguluje przeforsowana przez PiS ustawa.