O decyzjach sądu apelacyjnego poinformował PAP jego rzecznik sędzia Janusz Sulima. Decyzja ta wyczerpuje drogę odwoławczą, o której jest mowa w prawie o zgromadzeniach.

Reklama

Sulima poinformował, że w sprawie dotyczącej Marszu Rodziny w Obronie Tradycyjnych Wartości i Rodzin, sąd apelacyjny zmienił decyzję sądu I instancji i nie zezwolił na marsz. Natomiast w sprawie manifestacji przy pomniku Bohaterów Białostocczyzny - sąd oddalił zażalenie prezydenta i podtrzymał decyzję sądu I instancji.

W czwartek odwołania organizatorów od decyzji prezydenta Białegostoku Tadeusza Truskolaskiego zakazujących tych dwóch zgromadzeń badał Sąd Okręgowy w Białymstoku. Prezydent wcześniej wyjaśniał, że oba zgromadzenia, które będą miały miejsce na placu Niezależnego Zrzeszenia Studentów, skąd też ma wyruszyć Marsz Równości, mogą zagrażać bezpieczeństwu. W ocenie władz miasta, Marsz Równości, którego wniosek wpłynął do magistratu, jako pierwszy, kilka sekund wcześniej przed pozostałymi, miał pierwszeństwo.

Sąd I instancji zarówno w sprawie marszu rodzin jak i manifestacji przy pomniku wydał orzeczenia uchylające decyzję prezydenta i zezwalające na oba zgromadzenia. Sąd Okręgowy powoływał się na konstytucyjne prawo do zgromadzeń i wyrażania poglądów uznając, że dwa lub więcej zgromadzeń w jednym miejscu może się odbyć i nie można tylko domniemywać zagrożeń. Od tych decyzji odwołał się prezydent Białegostoku i złożył zażalenia.

Sąd Apelacyjny w Białymstoku rozpatrujący w piątek zażalenia, w sprawie marszu rodzin uwzględnił, w sprawie zgromadzenia przy pomniku - oddalił.