Jak poinformowała Ewa Bialik, akt oskarżenia został skierowany do Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim w poniedziałek, 23 grudnia. Niniejszy akt oskarżenia, liczący 700 stron, to wynik współpracy Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Wielkopolskim z Warszawską Delegaturą Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego - podała prokurator.

Reklama

Według śledczych, były oficer WSI Piotr P., który w okresie PRL służył w kontrwywiadzie wojskowym, kierował grupą przestępczą, która zajmowała się uzyskiwaniem wielomilionowych pożyczek pieniężnych ze SKOK w Wołominie. Ustalono, iż Piotr P. działając wspólnie i w porozumieniu z innymi - ustalonymi i nieustalonymi - osobami doprowadził do zawarcia co najmniej 911 umów pożyczkowych/kredytowych. W tym zakresie Prokuratura Okręgowa w Gorzowie Wielkopolskim prowadzi odrębne postępowanie - tłumaczyła Bialik.

Wskazała natomiast, że w zakresie śledztwa, które obejmuje akt oskarżenia śledczy ustalili, że Piotr P. podejmował rożnego rodzaju działania mające ukryć przestępcze pochodzenie ponad 350 milionów złotych. Polegały one na tym, iż na rachunek swój i innych członków SKOK Wołomin, do których posiadał pełnomocnictwa, przyjmował lub polecał przyjmować różne kwoty pieniężne, wpłacane zarówno w gotówce, jak i przelewem. Kwoty te pochodziły z korzyści związanych z wyłudzeniami pożyczek i kredytów ze SKOK w Wołominie - powiedziała prokurator. Dodała, że pieniądze były transferowane dalej, a dla nadania tym działaniom pozorów legalności zawierano fikcyjne umowy pożyczek, umowy przejęcia wierzytelności, umowy inwestycyjne, związane z działalnością podmiotów gospodarczych.

Reklama

Celem tych zachowań było ukrycie i dalsze przeniesienie własności środków pieniężnych z jednoczesnym ich lokowaniem w zakup mienia ruchomego i nieruchomości na terenie Polski i za granicą - podkreśliła rzeczniczka Prokuratury Krajowej.

Reklama

W akcie oskarżenia, który został wysłany do Sądu Okręgowego w Gorzowie Wielkopolskim, prokurator zarzucił Piotrowi P. popełnienie 227 przestępstw prania brudnych pieniędzy. Może mu za nie grozić nawet do 15 lat więzienia.