Wieczerza była bardzo obfita, składała się z tradycyjnych 12 potraw. Przygrywały zespoły muzyczne, w tym grupa znanego śląskiego artysty-kabareciarza Mariana Makuli. W tym roku wigilię przygotowywało około 50 ochotników, którzy kiedyś byli podopiecznymi Górnośląskiego Towarzystwa Charytatywnego. Nad przygotowaniem spotkania pracowali przedstawiciele mniejszości niemieckiej, Polacy, grupa religijna z USA, a także, jak sami się określają mieszkańcy regionu - Ślązacy i Zagłębiacy. Wigilijne spotkania w siedzibie GTCh to już tradycja, zapoczątkowana 18 lat temu. Stowarzyszenie pomaga potrzebującym nie tylko od święta - codziennie wydaje swoim podopiecznym od 300 do 500 obiadów, prowadzi też dom dla prawie 120 bezdomnych oraz noclegownię i ogrzewalnię dla ok. 35 osób. Górnośląskie Towarzystwo Charytatywne istnieje od 1989 r. Było pierwszą pozapaństwową i pozakościelną organizacją tego typu na Śląsku i jedną z pierwszych w Polsce. Przyjęło nazwę "Górnośląskie", nawiązując do śląskich tradycji dobroczynności.

Reklama