"Łakomy kąsek", bo taki tytuł nosi film, to opowieść o perypetiach dwóch sióstr, właścicielek konkurujących ze sobą restauracji. "To będzie połączenie serialu obyczajowego z komedią, przemieszane wątkami sensacyjnymi. Dojdzie w nim też do sporu między młodym i starym pokoleniem" - opowiada Ireneusz Engler, reżyser filmu.

Reklama

Akcja zaczyna się w momencie, gdy jedna z sióstr przygotowuje się do ślubu. Jednak do niego nie dochodzi. Przystojnemu panu młodemu zawraca w głowie piękna nieznajoma... Powstał już pilotażowy odcinek serialu oraz scenariusz do 12 kolejnych. Jeszcze nie wiadomo, jaka stacja go wyemituje. Producenci zaproponują go wszystkim telewizjom, jednak -jak przyznają -pierwsza w kolejności jest telewizyjna "Dwójka".

Pomysłodawczynią serialu jest Marta Wegiel, dziennikarka i dokumentalistka, autorka filmowych portretów, m.in. Jerzego Stuhra. To jej udało się skupić wokół filmu krakowskich aktorów: Jerzego Trelę, Mariana Dziędziela, Urszulę Grabowską i Tadeusza Huka. Narzeczonych zagrają Beata Fudalej i Piotr Grabowski, absolwenci krakowskiej PWST. Jak przyznaje Wegiel, obok znanych twarzy najważniejszym bohaterem serialu będzie Kraków. "Chcemy położyć nacisk na promowanie miasta, uchwycić jego atmosferę i klimat. Pokażemy uliczki Starego Rynku, Kazimierz, krakowskie knajpki" - dodaje.

Tymczasem producenci polskich filmów zwykle każą spacerować swoim bohaterom po ulicach stolicy. Mieszkańcy bloku przy ul. Alternatywy 4 mieszkali na Ursynowie, mleczny bar ze sztućcami na łańcuchu i blaszanymi miskami przykręconymi do stołów z "Misia" Barei mieścił się przy ul. Mazowieckiej. Współcześni bohaterowie "Magdy M." wyznawali sobie uczucia na ostatnim piętrze Pałacu Kultury i Nauki, ulubiona kawiarnia "Kryminalnych" to "Koala" przy ul. Świętokrzyskiej, a widzowie "Złotopolskich" dwa razy w tygodniu gościli na Dworcu Głównym.

Reklama

W Warszawie kręcone są też seriale "Na Wspólnej" i "M jak miłość". Dlaczego? "Tu są studia, ekipy, aktorzy... Warszawa jest po prostu uniwersalnym miastem. Żeby nakręcić kryminał, wystarczy pojechać na Pragę. A do miłosnych scen świetnie nadają się Łazienki. Poza tym można grać pewnymi symbolami. Jednym z nich jest chociażby bazar Różyckiego, który często odwiedzał polski James Bond z serialu <07 zgłoś się>" - tłumaczy Grzegorz Sołtysiak, autor książki "Filmowy przewodnik po Warszawie".

Czy ulice Krakowa mogą być równie łatwo rozpoznawalne? "To miasto ma potencjał. Planty są równie piękne jak Łazienki, Wawel prezentuje się okazalej niż Zamek Królewski. A Nowa Huta świetnie spełni rolę warszawskiej Pragi" - dodaje Sołtysiak.