Nowotwór powrócił, a wraz z nim koszmar onkologii, chemii, niepewności i strachu - czytamy w opisie zbiórki na leczenie Matyldy. "Zaplanowane były 3 melfalany. Już podczas pierwszego zabiegu okazało się, ze nietypowa anatomia oka utrudnia podanie leku, ale lekarze się nie poddali i znaleźli inne dojście. Cieszyliśmy się z wygranej bitwy... Niestety – krótko. Okazało się, że chemia nie działa na guz i on, zamiast maleć, rośnie! Podjęliśmy decyzję, by szukać pomocy u specjalistów, którzy mają największe doświadczenie w skomplikowanym podawaniu melfalanu. Jeśli jest jeszcze jedna szansa, to chcemy ją wykorzystać! Nie możemy dopuścić do tego, by nasza córeczka straciła oczko, jeśli jest choć promyk nadziei" - dodają rodzice dziewczynki.

Reklama

Jedyną szansą operacja w USA

Matylda Wodzicka / Materiały prasowe

Dziewczynce może pomóc tylko specjalistyczne leczenie w klinice w USA. Terapia jest jednak kosztowna, potrzeba więc pomocy ludzi dobrej woli. "Błagamy Was o pomoc w dotarciu do doktora Abramsona. Chcemy jeszcze raz zawalczyć o oczko naszej córeczki. Klinika w Stanach Zjednoczonych ma największe doświadczenia w przypadkach trudnych i beznadziejnych. Wierzymy, że nie wszystko jeszcze stracone" - podsumowują rodzice dziecka.

Reklama

LINK DO ZBIÓRKI>>>