W konsekwencji - jak powiedział PAP Rzecznik Izby Dyscyplinarnej Piotr Falkowski - wniosek śledczych w tej sprawie został przesłany zgodnie z właściwością do sądu dyscyplinarnego NSA. Jest to już druga sprawa dyscyplinarna dotycząca sędziego sądu administracyjnego, w której Izba Dyscyplinarna SN odmówiła rozstrzygnięcia ze względu na brak właściwości do rozpoznania i przesłała ją do sądu dyscyplinarnego NSA. "Są to do tej pory dwa jedyne przypadki sędziów administracyjnych, które trafiły do naszej izby" - podkreślił Falkowski.

Reklama

Jak dodał, problem formalny dotyczący właściwości Izby Dyscyplinarnej w sprawach sędziów administracyjnych może jeszcze powrócić do Sądu Najwyższego, ponieważ prokuratura złożyła już pierwsze zażalenie na decyzję o przekierowaniu sprawy do NSA.

Sędzia NSA

Sprawa, którą w środę Izba Dyscyplinarna odesłała do sądu administracyjnego dotyczy sędziego NSA Zdzisława P., który był też prezesem Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Bydgoszczy. W maju Prokuratura Krajowa zwróciła się do Izby Dyscyplinarnej z wnioskiem o uchylenie immunitetu temu sędziemu i wyrażenie zgody na pociągniecie go do odpowiedzialności karnej. Jak dowiedziała się PAP, śledczy zamierzają postawić mu zarzut dotyczący wyłudzenia zwrotu kosztów przejazdów z miejsca zamieszkania. Według śledczych, sędzia ten miał wyłudzić ponad 9 tys. zł, deklarując, że jeździ między miastami w ramach obowiązków służbowych, ale do przejazdów tych nie dochodziło.

Wniosek o uchylenie immunitetu sędziemu P. trafił do Izby Dyscyplinarnej w ramach śledztwa prowadzonego przez Prokuraturę Okręgową w Gdańsku. Postępowanie to dotyczy nieprawidłowości w WSA w Bydgoszczy kierowanym przed laty przez sędziego P.

Generalnie, zgodnie z ustawą o SN, sprawami dotyczącymi immunitetu sędziów zajmuje się Izba Dyscyplinarna SN. Ustawa ta nie precyzuje jednak właściwości tej izby co do immunitetów sędziów sądów administracyjnych. Z kolei z ustawy o sądach administracyjnych wynika, że sędziowie tych sądów odpowiadają dyscyplinarnie przed sądem dyscyplinarnym NSA. Jak powiedział PAP Piotr Falkowski, pojawia się tu problem natury formalnej.