Sąd uznał, że zgromadzone dowody są niewystarczające - poinformował Falkowski. Jak dodał, orzeczenie zapadło większością głosów, a zdanie odrębne do niego zgłosił jeden z trzech sędziów - przewodniczący składu sędzia Jan Majchrowski.

Tym samym uchylono także zawieszenie i decyzję o obniżeniu uposażenia sędzi Morawiec.

Reklama

Decyzję ogłoszono z wyłączeniem jawności. Najpierw poinformował o niej dziennikarzy prokurator z Prokuratury Krajowej Michał Walendzik, który wyszedł z sali po jej ogłoszeniu.

Zażalenie obrońców

Izba rozpatrzyła w poniedziałek zażalenia obrońców krakowskiej sędzi na wcześniejszą decyzję o uchyleniu jej immunitetu i odsunięciu od orzekania. W październiku ub.r. Izba Dyscyplinarna nieprawomocnie uchyliła sędzi immunitet, postanowiła też o zawieszeniu jej w czynnościach służbowych i obniżeniu jej wynagrodzenia o 50 proc. Morawiec złożyła zażalenie na tę decyzję, które Izba Dyscyplinarna rozpoczęła rozpoznawać w lutym br.

Uchylenia immunitetu byłej prezes Sądu Okręgowego w Krakowie i prezes Stowarzyszenia Sędziów "Themis" chciała Prokuratura Krajowa. Prokuratorzy zamierzali postawić sędzi Morawiec zarzuty przywłaszczenia środków publicznych, działania na szkodę interesu publicznego w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, nadużycia uprawnień i przyjęcia korzyści majątkowej.

Według prokuratury, sędzia miała przyjąć wynagrodzenie za pracę na rzecz krakowskiego sądu apelacyjnego, której nie wykonała i nie miała wykonać. Z kolei zarzuty naruszenia uprawnień jako funkcjonariusza publicznego i przyjęcia korzyści majątkowej prokuratura chce jej przedstawić w związku z wyrokiem wydanym przez skład orzekający pod przewodnictwem sędzi, korzystnym dla Marka B. oskarżonego o spowodowanie uszczerbku na zdrowiu swojej żony.

Reklama

Sędzia Morawiec nie zgadza się z tymi zarzutami. Jej zdaniem są one "całkowicie bzdurne i wyssane z palca". - Nie mam sobie nic do zarzucenia i uważam, że te ataki są elementem gry politycznej - mówiła w rozmowie z PAP.

Oświadczenie Prokuratury Krajowej

W oświadczeniu Prokuratury Krajowej napisano, że "warunkiem niezawisłości i niezależności sądów oraz szacunku i zaufania obywateli do wymiaru sprawiedliwości jest sprawowanie godności sędziego przez osoby, które pozostają poza wszelkimi podejrzeniami".

PK zwróciła uwagę, że postanowienie Izby Dyscyplinarnej SN jest prawomocne i prokuratura nie ma możliwości zaskarżenia go. "Błędne orzeczenie skutkujące brakiem procesowej weryfikacji zarzutów wobec sędzi może podważać zaufanie do wymiaru sprawiedliwości w innych rozstrzyganych przez nią sprawach, będąc obciążeniem dla samej sędzi" - oświadczyła PK.

W październiku ub.r. Izba Dyscyplinarna nieprawomocnie uchyliła sędzi immunitet, postanowiła też o zawieszeniu jej w czynnościach służbowych i obniżeniu jej wynagrodzenia o 50 proc. Morawiec złożyła zażalenie na tę decyzję. W poniedziałek Izba Dyscyplinarna zdecydowała o zmianie uchwały I instancji i ostatecznie odmówiła zezwolenia na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej krakowskiej sędzi.

Ziobro: Środowisko niezdolne do samooczyszczenia

Minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro zaznaczył podczas środowego spotkania z dziennikarzami, odnosząc się do decyzji SN, że "polska opinia publiczna niezależnie od podziałów na scenie politycznej oczekuje tego, aby osoby piastujące urząd sędziego reprezentowały najwyższe standardy moralne, gwarantowały obiektywizm i uczciwość rozstrzygania spraw".

Podkreślił, że "w interesie całego sądownictwa jest takie sprawy do gruntu wyjaśniać i robić to szybko i jawnie". W tym wypadku okazało się, że to będzie niemożliwe - powiedział Ziobro.

Orzeczenie SN zapadło większością głosów, a zdanie odrębne do niego zgłosił jeden z trzech sędziów - przewodniczący składu sędzia Jan Majchrowski. Poza nim w składzie byli sędziowie - sprawozdawca Paweł Zubert oraz Mariusz Łodko.

Niestety, Izba Dyscyplinarna w osobach sędziów Łodko i Zuberta w II instancji uniemożliwiła takie wyjaśnienie, w sposób bezwstydny stawiając niegodny interes korporacyjny środowiska sędziowskiego ponad prawo i ponad zasady, których oczekuje opinia publiczna w takich sprawach - mówił Ziobro.

Jak ocenił, "to rozstrzygnięcie po raz kolejny dowodzi, że środowisko sędziowskie nie jest zdolne do samooczyszczania, nie jest zdolne do zdecydowanej walki ze złem i patologiami wewnątrz własnego środowiska, skoro nie zgadza się przez decyzję instytucji, która jest do tego powołana, by taką sprawę zbadać i wyjaśnić na drodze postępowania sądowego".

Uchylenia immunitetu byłej prezes Sądu Okręgowego w Krakowie i prezes Stowarzyszenia Sędziów "Themis" chciała Prokuratura Krajowa. Prokuratorzy zamierzali postawić sędzi Morawiec zarzuty przywłaszczenia środków publicznych, działania na szkodę interesu publicznego w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, nadużycia uprawnień i przyjęcia korzyści majątkowej. "Nie mam sobie nic do zarzucenia i uważam, że te ataki są elementem gry politycznej" - mówiła o tych zarzutach sędzia Morawiec.