Jak dodał prokurator, "kobieta nie osiągnęła swego zamiaru ze względu na podjęcie obrony przez pokrzywdzonego oraz udzielenie mu w krótkim czasie pomocy medycznej".
Do zdarzenia doszło w czwartek w jednym z mieszkań przy ul. Zamkowej w centrum Kalisza. Na pierwszym piętrze kamienicy mieszkała bezrobotna kobieta z 8-letnim synem. Piętro wyżej jeden z lokali zamieszkują jej rodzice.
Przed godziną 7 kaliską policję zawiadomiono, że chłopiec jest ranny. Po przyjeździe na miejsce okazało się, że dziecko ma rany kłute klatki piersiowej, u matki stwierdzono ranę ciętą szyi. Na podłodze leżał nóż o długości ostrza 11,5 cm i szerokości 2 cm, którym kobieta zadawała ciosy nie tylko dziecku, ale też psu.
Stan zdrowia 8-latka jest ciężki
Kobieta z chłopcem zostali przewiezieni do szpitali w Kaliszu i Ostrowie Wlkp. 33-latka trafiła na oddział chirurgii w Kaliszu; jej życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Stan zdrowia 8-latka lekarze określili jako ciężki, ale stabilny. Okaleczonym psem zaopiekował się lekarz weterynarii.
W piątek kobieta usłyszała zarzut usiłowania zabójstwa syna, do którego przyznała się. Niewątpliwie zachodzi konieczność przeprowadzenia dowodu z opinii biegłych psychiatrów celem możliwości udziału podejrzanej w tym postępowaniu – powiedział Meler.
Zdaniem śledczych zachowanie kobiety najprawdopodobniej wskazuje na załamie nerwowe, podejrzana nie potrafiła podać powodu swojej agresji.
Prokurator Meler poinformował, że w sobotę w kaliskim sądzie odbędzie się posiedzenie w sprawie aresztowania podejrzanej z uwagi na grożącą jej surową karę.