Gość Radia ZET przyznał, że armia rosyjska jest nieprzygotowana do działań militarnych na terytorium Ukrainy. - Ta rosyjska armia jest siermiężna, a sposób zarządzania, czy dowodzenia z poprzedniej epoki. Rosjanie mają bardzo dobry sprzęt, ale sposób działania nie daje tym ludziom inicjatywy. To należy wykorzystać w wojnie psychologicznej. Trzeba mieć jeszcze mózg, bo Ci, co atakowali elektrownię chyba go nie mają - podkreślił gen. Roman Polko.

Reklama

Rosjanie "mordują własne siły"

- Rosjanie pompują dodatkowe siły, mordują własne siły. Nie mają żadnej koncepcji, jak osiągać własne cele. Współczesne konflikty zbrojne prowadzone są w taki sposób, aby pozyskać lokalną ludność - zauważył gen. Polko. - Bombardując szpitale nie uzyskają przychylności.

Rosjanie - jego zdaniem - nie przygotowali żadnego wariantu działania. - Namalowali na mapie, jak inwazja ma się odbywać, wyznaczyli czas i teraz nie mogą tego wygumkować. Dokonują ludobójstwa dla własnych celów. Niestety, ale w rosyjską armię wtłaczane są kolejne jednostki. Taka feudalna armia, która pojechała, bo im kazano. Rosjanie skazani są na porażkę. Putin dąży do opanowania wschodniej Ukrainy, ale to mu się nie uda - podsumował gen. Roman Polko.

"Byle chłamu nie można dawać żołnierzom"

- NATO powinno wyposażyć armię ukraińską w nowoczesny sprzęt, bo woli walki nie możemy im odmówić. Jednak Ukraińcy nie mają tyle sprzętu, ile potrzeba do obrony kraju. Wysyła się im przestarzałą broń. Byle chłamu nie można dawać żołnierzom. Oni tą bronią chronią własne życie. To narażałoby ich własne życie, bo wierzą w to, że posiadają sprzęt, który zapewnia im ochronę - mówił gen. Roman Polko. Podkreślił, że - jego zdaniem - "Rosjanie nie opanują Ukrainy".

- Putin osiąga sukcesy na łatwych terenach. Wszystko odbywa się za pomocą artylerii, czy rakiet. Jednak postawić tam stopę, kontrolować te miasta i obszary, to co innego. Przy tym sposobie działania, to zadanie jest misją niemożliwą do wykonania. Rosjanie mogą nękać, bombardować i niszczyć Ukrainę. Po to są te kanały komunikacji i naciski na prezydenta Macrona, czy kanclerza Niemiec. Rosjanie myślą, że Ukraina sama się podda z myślą o pokoju na całym świecie - ocenił gen. Roman Polko.

Reklama

- Nie ma konwencji, której Putin by nie złamał. Putin nie kryje się z tym, że dąży do konfrontacji z NATO. On się nie zatrzyma. Putin to szaleniec, mam nadzieję, że jego otoczenie w końcu go powstrzyma i odsunie go (od władzy). Putin bezmyślnie dąży do zbiorowego samobójstwa. Rosyjskie społeczeństwo jest karmione propagandą. Jednak, Putin jest oderwany od rzeczywistość. On nie rozumie Ukraińców, jak również własnego społeczeństwa - przyznał Gość Radia ZET.

Generał Roman Polko podkreślił, że Putinowi udało się zjednoczyć cały Zachód. - Jesteśmy niczym silna żelazna pięść. Myślę, że to jest koniec imperialnej Rosji Putina. Putin się miota i wygraża. Tak naprawdę, to szczur, który jest zapędzony do rogu. Daję mu kilka tygodni, nie więcej niż kilka miesięcy. Oby wyrządził jak najmniej szkód - podsumował w Radiu ZET były dowódca jednostki GROM.