Do interwencji w Inowrocławiu doszło w niedzielę, po zakończeniu spotkania prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego z sympatykami partii. Zabezpieczająca wydarzenie policja użyła gazu pieprzowego wobec protestujących przeciwników PiS. - Obywatele mają prawo się gromadzić i mają prawo wyrażać zastrzeżenia, krytykę, pretensje wobec władzy. Policja nie jest od zapewniania komfortu psychicznego Kaczyńskiemu i jego spółce - oświadczył Braun podczas konferencji prasowej w Sejmie.

Reklama

Jak dodał, gdy jakaś osoba obraża funkcjonariusza na służbie, to "trzeba ją ująć, zatrzymać, spisać, wprowadzić sprawę na wokandę i przykładnie ukarać". Ale, podkreślił, "nie może być tak, że jak policjant usłyszał coś niemiłego pod swoim adresem, to ma prawo przylać pałą czy spsikać gazem łzawiącym".

Naszywki z numerem, nie z nazwiskiem

Braun przyznał, że policjanci często pełnią służbę w sytuacjach, które mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia i życia, na przykład podczas imprez sportowych. Jednak, jak ocenił, "bardzo często odpowiedzią na zadymę jest łajdackie, barbarzyńskie zachowanie ze strony zamaskowanych, niezidentyfikowanych policjantów".

Reklama

Odnosząc się do proponowanego przez Konfederację projektu nowelizacji ustawy o policji, Braun zaznaczył, że nie chodzi o naszywki z nazwiskami policjantów, lecz z numerem służbowym, nawet wtedy, gdy będzie on do zidentyfikowania tylko przez najwyższych przełożonych. Zgodnie z propozycją Konfederacji, numer służbowy byłby umieszczony w widocznych miejscach, zwłaszcza na nakryciach głowy.

Dyrektor Biura Prasowego Konfederacji Tomasz Grabarczyk poinformował, że zebrano wymaganą liczbę podpisów pod projektem i zostanie on złożony przed zaplanowanym na środę i czwartek posiedzeniem Sejmu.

Reklama

Kamiński: Znieważenie policjanta jest przestępstwem

Do wydarzeń w Inowrocławiu odniósł się we wtorek szef MSWiA Mariusz Kamiński. "Znieważenie policjanta jest przestępstwem. Nie może być zgody na atakowanie funkcjonariuszy służb mundurowych. Stanowcza reakcja policjanta w Inowrocławiu była uzasadniona i zrozumiała" - napisał Kamiński na Twitterze.

W poniedziałek rzeczniczka prasowa kujawsko-pomorskiej policji mł. insp. Monika Chlebicz oświadczyła, że w Inowrocławiu "osoby, wobec których podejmowano interwencję, używały w stosunku do policjantów słów wulgarnych, nie stosowały się do wydawanych poleceń". - Pomimo kilkukrotnego ostrzeżenia o użyciu gazu, nadal nie odsunęły się od funkcjonariuszy. Zachowania te zostały zarejestrowane przez kamerę umieszczoną na mundurze funkcjonariusza - podkreśliła mł. insp. Chlebicz.

W poniedziałek oświadczenie w tej sprawie wydał prezydent Inowrocławia Ryszard Brejza. Poinformował, że złożył w poniedziałek wniosek do Prokuratury Rejonowej w Inowrocławiu w związku z tymi wydarzeniami. Brejza napisał m.in., że używanie wulgaryzmów nie jest godne pochwały, ale jego zdaniem "takie działanie zamaskowanego funkcjonariusza policji, może nosić znamiona złamania prawa przez przekroczenie posiadanych uprawnień".

Mieczysław Rudy