Jak podaje Gazeta.pl, powołując się na ustalenia w "otoczeniu prezesa", Kaczyński powinien chodzić o kulach, ale stara się tego unikać w sytuacjach publicznych.

W czasie spotkania w Janowie Lubelskim doszło do incydentu, gdy prezes PiS schodził ze sceny. Zachwiał się i niewiele brakowało, by runął na ziemię.

Reklama

Sztab planuje odpoczynek

Sztab PiS planuje jego odpoczynek przez 2-3 tygodnie. Otoczenie Jarosława Kaczyńskiego jak tylko może, ogranicza konieczność poruszania się pieszo i stania przez dłuższy czas.

Portal podaje przykład obchodów 13. rocznicy katastrofy smoleńskiej, gdy po mszy w kościele, zlokalizowanym tuż obok Pałacu Prezydenckiego przed pomnik Lecha Kaczyńskiego na Placu Piłsudskiego został przetransportowany autem. Zwykle odbywał tę drogę na piechotę.

"Gaszenie pożaru"

Jak czytamy, spotkania w terenie - jak to w Janowie Lubelskim - to "gaszenie pożaru". Chodzi o rolników i ukraińskie zboże, które w niższej cenie trafiało na rynek polski. PiS stara się o to by nie stracić poparcia wsi, bo to włśnie wyborcy z terenów wiejskich stanowią pokaźną część elektoratu partii.

Prezes PIS wziął więc udział w spotkaniu w miejscowości Łyse k. Ostrołęki. Spotkanie w Janowie Lubelskim jest "w zasadzie dalszym ciągiem tego gaszenia pożaru".