Wcześniej komisja nie poparła złożonych przez posłów KO, Polski 2050 i Lewicy wniosków o odrzucenie tego projektu. Większości komisji nie uzyskał także wniosek KO o przeprowadzenie wysłuchania publicznego w sprawie projektu. Na początku posiedzenia odrzucono też wniosek Kamili Gasiuk-Pihowicz (KO) o zwrócenie się do marszałek Sejmu o przeprowadzenie I czytania projektu na posiedzeniu całej izby.
Według aktualnego harmonogramu przewidzianego na ten tydzień posiedzenia izby rozpatrzenie przez Sejm sprawozdania komisji w sprawie tego projektu jest przewidziane na piątek, na godz. 12.45.
Projekt noweli ustawy o organizacji i trybie postępowania przed TK na początku maja złożyli w Sejmie posłowie PiS; przewiduje on zmniejszenie minimalnej liczby sędziów Zgromadzenia Ogólnego TK z 10 do dziewięciu, a także zmniejszenie liczby pełnego składu TK - z 11 do dziewięciu sędziów. Znowelizowane przepisy mają mieć zastosowanie do postępowań wszczętych i niezakończonych przed dniem wejścia w życie noweli.
"Hucpa"
Od miesięcy w TK trwa spór o kadencję Julii Przyłębskiej jako prezesa TK, który uniemożliwiał w ostatnim czasie zebranie się Trybunału w pełnym składzie. Posłowie opozycji wskazywali w związku z tym podczas posiedzenia, że projekt - jako mający rozwiązać doraźny problem - w ogóle nie powinien być omawiany, gdyż nie spełnia wymogów prawidłowej legislacji.
W związku z tym, że to jest humbug prawny, hucpa polityczna i robienie idiotów z komisji i całej Wysokiej Izby wnioskuję o odrzucenie tego projektu w pierwszym czytaniu - mówił Krzysztof Śmiszek (Lewica). Dodał, że w TK od dawna "dramatycznie spada liczba wydawanych wyroków". - Teraz się obudziliście, bo trzeba osądzić ustawę o Sądzie Najwyższym, wcześniej wam ta niesprawność nie przeszkadzała - pytał autorów projektu.
Tomasz Zimoch (Polska 2050) oceniał, że "projekt ma na celu kolejne manipulacje składem kluczowego konstytucyjnego organu państwa, który przez lata został zniszczony kolejnymi naprawczymi działaniami większości rządowej, jest przejawem pychy i hipokryzji wnioskodawców, którzy siedem lat temu popierali dokładnie odwrotny projekt rozszerzający pełny skład TK".
Tadeusz Cymański z Suwerennej Polski pytał z kolei opozycję, jakiej chce debaty, skoro poseł Śmiszek mówił, że to jest "hucpa". - Protestuję przeciwko powiedzeniu, że jest to w interesie politycznym. (...) W interesie państwa jest, aby jak najszybciej otrzymywać środki z Brukseli - dodawał nawiązując do oczekującej na rozpoznanie w TK nowelizacji ustawy o Sądzie Najwyższym.
Cieszę się, że ta debata na komisji została przeprocedowana. Widzowie, którzy obserwowali posiedzenie, myślę, że wyrobili sobie zdanie, komu zależy na przedłużaniu prac komisji i aby Trybunał Konstytucyjny był nadal zablokowany - odpowiedział przewodniczący komisji Marek Ast (PiS). Dodał, że jego ugrupowanie nie ukrywa, co "powoduje konieczność dokonania nowelizacji przepisów o funkcjonowaniu TK".
Spór o kadencję Julii Przyłębskiej
Problem z zebraniem pełnego składu związany jest z tym, że według części prawników, w tym byłych i obecnych sędziów TK, kadencja sędzi Julii Przyłębskiej - jako prezesa TK - upłynęła po 6 latach, czyli 20 grudnia 2022 r. i jednocześnie nie ma ona możliwości ponownego ubiegania się o tę funkcję. Według samej Przyłębskiej, a także premiera Mateusza Morawieckiego i części ekspertów, jej kadencja upływa w grudniu 2024 r. - razem z końcem kadencji Przyłębskiej jako sędzi TK.
Sześciu sędziów Trybunału, w tym wiceprezes Mariusz Muszyński, jeszcze w styczniu skierowało pismo do Przyłębskiej i prezydenta Andrzeja Dudy, w którym zażądali od niej zwołania Zgromadzenia Ogólnego Sędziów TK i wyłonienia kandydatur, spośród których prezydent wskaże nowego prezesa. Na początku marca służby prasowe TK podały, że prezes Przyłębska zwołała Zgromadzenie Ogólne Sędziów TK, które "bezwzględną większością głosów, w obecności dwóch trzecich sędziów TK podjęło uchwałę, w której stwierdzono brak podstaw do zwołania zgromadzenia w celu wyboru kandydatów na prezesa Trybunału".
Najbliższe rozprawy w pełnym składzie TK są wyznaczone na 31 maja. Tego dnia w południe Trybunał ma zająć się nowelizacją ustawy o Sądzie Najwyższym z wniosku prezydenta Andrzeja Dudy. Nowelizacja ustawy o SN ma - według PiS - wypełnić kluczowy "kamień milowy" dla odblokowania przez Komisję Europejską środków na realizację Krajowego Planu Odbudowy. Wcześniej tego samego dnia - o godz. 10 - wyznaczona jest także rozprawa ws. sporu kompetencyjnego między prezydentem a SN o prawo łaski.
Marcin Jabłoński