Po otrzymaniu telefonu, obsługa hotelu natychmiast powiadomiła policję. Na miejsce skierowano policjantów z rozpoznania minersko – pirotechnicznego, policjantów z grupy operacyjno – procesowej, policjantów z Posterunku Policji w Sztutowie, policjantów z Posterunku Policji w Stegnie oraz kilka wozów strażackich. Wszystkie służby ratunkowe ewakuowały z hotelu około 50 osób, w tym kilkumiesięczne dzieci - poinformowała policja.
Fałszywy alarm i ustalenie sprawcy
Po trzech godzinach zabezpieczania hotelu i przyległego terenu, policjanci stwierdzili, że telefon o podłożeniu materiałów wybuchowych był fałszywym alarmem. Szybko ustalili sprawcę, który zaangażował wszystkie służby. Trop poprowadził do województwa kujawsko-pomorskiego.
16-latka z Bydgoszczy przyznaje się do żartu
18 grudnia policjanci pojechali do Bydgoszczy pod ustalony adres. Okazało się, że pod adresem mieszkała starsza kobieta oraz jej 16-letnia wnuczka, która przyznała się do wykonania telefonu do hotelu w Krynicy Morskiej. Nastolatka prowadziła transmisję na żywo z całego zdarzenia w swoich mediach społecznościowych i dobrze się przy tym bawiła. Policjantom tłumaczyła, że chciała dzięki temu zostać milionerką - informuje policja.
Konsekwencje dla 16-latki
Policjanci zabezpieczyli telefon nastolatki, z którego dzwoniła. Dziewczyna odpowiadać będzie za wywołanie fałszywego alarmu, a jej sprawą zajmie się sąd rodzinny i nieletnich.