Temat rezydencji, w której arcybiskup Marek Jędraszewski ma spędzić emeryturę budzi wiele kontrowersji. Chodzi m.in. o jej wielkość i położenie.

Rezydencja abp Jędraszewskiego

Plebania położona jest w ścisłym centrum, w miejscu świetnie skomunikowanym, bo w pobliżu jest dworzec kolejowy, ale jednocześnie to teren odgrodzony od miasta murem, za którym kryje się też ogród. Istne Castel Gandolfo - mówił cytowany przez Gazetę Wyborczą anonimowy ksiądz.

Do sprawy odniósł się dziennikarz Tomasz Terlikowski. Zwrócił uwagę na hipokryzję wobec proboszcza Bazyliki Mariackiej, któremu zarzucano łamanie standardów życia, co miało być powodem do odwołania go ze stanowiska.

Reklama

Ostra reakcja Terlikowskiego

Reklama

Podnoszony czynsz świeckim, tak by sami zrezygnowali z wynajmu mieszkań, bo ich obecność mogłaby przeszkadzać arcybiskupowi emerytowi. Łamanie standardów, których złamanie zarzucano proboszczowi Bazyliki Mariackiej, i których złamanie miało być powodem wezwaniem go do rezygnacji - to wszystko oczywiście jest nie do pogodzenia z nauczaniem społecznym Kościoła - ocenił.

Równocześnie jednak sam arcybiskup emerytowany cieszyć się będzie dwustumetrowym mieszkaniem.

Reklama

Publicysta wyraził swoje zdziwienie pytając retorycznie, "dlaczego samotnemu arcybiskupowi emerytowanemu potrzebna jest tak duża przestrzeń".

Ale co ja tam wiem o standardach życia emerytowanych metropolitów - zakończył Terlikowski.