Zdaniem prof. Przybylaka do Polski w najbliższym czasie dotrą masy ciepłego powietrza i to one właśnie przyniosą ze sobą pył. Pierwsze oznaki zjawiska prawdopodobnie odczują mieszkańcy północno-zachodniej części kraju.

Aktualna pogoda, prognoza pogody>>>

Reklama

Klimatolog zauważył, że takie zdarzenia nie są niczym nowym. Pył znad Sahary wielokrotnie pojawiał się w Polsce. Tym razem "ściągnie" go wyż nad Morzem Śródziemnym z centrum na południe od Włoch, który sięga aż nad Saharę.

Pył już nad Francją

Reklama

Powietrze wraz z pyłem przemieści się zgodnie z ruchem wskazówek zegara. - Zatem jest już nad Francją. Teraz pobiegnie w kierunku Beneluxu, Niemiec Zachodnich, Danii, Bałtyku, południowej Skandynawii aż do Petersburga i okolic, i do nas właśnie dopłynie - tłumaczył prof. Rajmund Przybylak.

Przypomniał, że w czasie tegorocznych świąt wielkanocnych mieszkańcy Polski doświadczyli już napływu pyłu saharyjskiego. W poniedziałek wielkanocny pył dotarł do południowych części kraju. Niedługo później znalazł się już na niemal całym terytorium Polski.