Wstrząsy miały być słyszalne i odczuwalne m.in. w Babicach, Chrzanowie, Libiążu, Płazie. "Nikt z pracowników nie został poszkodowany, natomiast prewencyjnie wycofano załogę z rejonu zdarzenia i wstrzymano prowadzenie robót górniczych. Spółka otrzymała zgłoszenia o odczuciu wstrząsu przez mieszkańców; pracownicy kopalni niezwłocznie przystąpili do weryfikacji zgłoszeń dotyczących wystąpienia ewentualnych szkód górniczych. O zaistnieniu wstrząsu zawiadomiono Okręgowy Urząd Górniczy w Katowicach" – poinformował w oświadczeniu Południowy Koncern Węglowy S.A., do którego należy Janina.

Reklama

Wstrząs mocno odczuwalny

Wśród kilku sobotnich wstrząsów najsilniejszy był ten o godz. 8:32. Osiągnął on skalę tzw. górniczej siódemki (wstrząs o energii 5,0E+07) - oznacza to, że był wstrząsem mocno odczuwalnym, ale nie niszczącym. Wysokoenergetyczne wstrząsy to te, które przekraczają tzw. górniczą piątkę. W Europie wykorzystujemy 12-stopniową skalę intensywności, nazwaną Europejską Skalą Makrosejsmiczną – EMS-98 (European Macroseismic Scale).

Rzeczniczka prasowa Południowego Koncernu Węglowego Paulina Mikołajczyk podkreśliła, że wstrząsy są normalnym skutkiem działalności górniczej, bywają odczuwalne i wówczas mogą stanowić dyskomfort dla mieszkańców, jednak na chwilę obecną nie stwarzają zagrożenia. W przeszłości wstrząsy powodowały drobne szkody, za co kopalnia wypłacała mieszkańcom odszkodowania.

Przyczyna wstrząsów

"W zakładzie górniczym Janina na bieżąco prowadzone są działania zmierzające do minimalizowania występowania zjawiska wstrząsów" – zaznaczyła rzeczniczka. W kopalni bezpośrednio nad pokładem węgla zalegają warstwy piaskowców, które w wyniku prowadzonej eksploatacji – czyli wybierania pokładów węgla - ulegają łamaniu, co powoduje powstawanie wstrząsów odczuwalnych na powierzchni.

"Nie możemy normalnie żyć"

Reklama

We wrześniu mieszkańcy protestowali przeciwko wstrząsom pod starostwem w Chrzanowie. Mówili, że mają dość budzenia się w nocy i popękanych ścian. Wstrząsy niszą dobytek naszego życia oraz negatywnie wpływają na nasz spokój psychiczny. Władze kopalni wykazują się brakiem empatii w stosunku do mieszkańców. Pomimo wielokrotnych zapewnień, że wstrząsy ustaną problem wraca, w ostatnich tygodniach z wyjątkową częstotliwością i siłą. To nie powala nam normalnie żyć- mówi "Gazecie Krakowskiej" Mariusz Gajewski, inicjator akcji protestacyjnej.

Jak mówią mieszkańcy, ludzie wybudzani są ze snu w ciągu nocy, dzieci budzą się z płaczem, niektórzy mają stany lękowe. Wstrząsy powodują pękanie płytek, krzywienie się futryn, a nawet pęknięcia ścian.

Szukasz ważnych i wiarygodnych informacji? Zaprenumeruj Dziennik Gazetę Prawną