Reklama

Wybory prezydenckie bez wątpienia staną się kluczowym wydarzeniem politycznym 2025 roku. Jednak to nie jedyne głosowanie, które czeka nas w nadchodzących miesiącach. W Krakowie odbędą się wybory uzupełniające do Senatu, a na początku roku poznamy także nowego szefa Krajowego Biura Wyborczego.

Już ma początku roku, 8 stycznia 2025 r., poznamy datę wyborów prezydenckich. Ogłosi ją marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Zgodnie z przepisami w grę wchodzą trzy terminy: 4, 11 lub 18 maja. Jeśli doszłoby do drugiej tury, to na ponowne głosowanie poszlibyśmy 18 lub 25 maja, lub 1 czerwca.

Formalnie wybory zostaną zarządzone 15 stycznia – termin ten wynika z przepisu konstytucji, zgodnie z którym wybory nie mogą być przeprowadzone w ciągu 90 dni po zakończeniu stanu nadzwyczajnego. Wprowadzony przez rząd w związku z wrześniową powodzią stan klęski żywiołowej został zniesiony 16 października 2024 r., okres 90 dni mija więc 14 stycznia 2025 r.

Reklama

Co nas czeka w 2025 roku? Kluczowe daty i decyzje, które zmienią Polskę

Dopiero po opublikowaniu w Dzienniku Ustaw postanowienia marszałka Sejmu o zarządzeniu wyborów formalnie ruszy kampania wyborcza. Wówczas, w celu zgłoszenia kandydata na prezydenta, konieczne będzie utworzenie komitetu wyborczego. Wybory prezydenckie różnią się od innych tym, że komitety wyborcze mogą być tworzone wyłącznie przez wyborców, a nie przez partie polityczne; wszystkie komitety kandydatów powołuje się tak samo i wszystkie podlegają takim samym zasadom dotyczącym finansowania kampanii.

O rejestracji komitetu wyborczego, a następnie kandydata na prezydenta decyduje Państwowa Komisja Wyborcza. W przypadku odmowy rejestracji, komitet ma 2 dni na złożenie skargi do Sądu Najwyższego, a sąd ma kolejne 2 dni na jej rozpatrzenie. Od orzeczenia SN nie przysługuje odwołanie.

Skargi na decyzje PKW trafiają do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, której status jest kwestionowany przez obecny rząd, a także część członków PKW. Powstała ona na mocy ustawy o SN z 2017 r. i tworzą ją osoby powołane po 2017 r. na urząd sędziego na wniosek Krajowej Rady Sądownictwa ukształtowanej w trybie określonym przepisami ustawy z grudnia 2017 r.

W połowie grudnia tego roku PKW odroczyła swoje obrady do czasu "systemowego uregulowania przez konstytucyjne władze RP statusu prawnego Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN i sędziów biorących udział w orzekaniu tej izby". Komisja zajmowała się wówczas orzeczeniem Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN, która uznała skargę PiS na odrzucenie przez PKW sprawozdania komitetu wyborczego tej partii z wyborów parlamentarnych 2023 r. Zgodnie z Kodeksem wyborczym taka decyzja SN obliguje PKW do przyjęcia sprawozdania.

Po decyzji PKW o odroczeniu obrad, w Polsce toczy się dyskusja o jej prawomocności, PiS w tej sprawie złożyło zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa przez pięciu członków PKW, którzy głosowali za odroczeniem posiedzenia. Decyzję PKW skrytykował także prezydent Andrzej Duda.

Pojawiają się także obawy o sprawne przeprowadzenie przyszłorocznych wyborów prezydenckich, skoro PKW nie respektuje orzeczeń Izby, która będzie orzekać w sprawach wyborczych.

Naprzeciw tej sytuacji wyszedł marszałek Sejmu Szymon Hołownia, który przygotował projekt tzw. ustawy incydentalnej, który zakłada, by o ważności wyborów prezydenckich rozstrzygała nie Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego, lecz Izby: Karna, Cywilna oraz Pracy i Ubezpieczeń Społecznych. Chęć pracy nad projektem zadeklarowały kluby parlamentarne. Z kolei prezydent Duda zapowiedział, że jest otwarty na dyskusję, jednak - jak zastrzegł - nie zaakceptuje rozwiązań, kwestionujących status sędziów, którzy zostali przez niego powołani.

Senat w Krakowie: Wybory uzupełniające, kandydaci i polityczne starcia

W 2025 r. czekają nas także wybory uzupełniające do Senatu w okręgu 33, obejmującym część Krakowa (Stare Miasto, południowe i zachodnie dzielnice miasta). To konsekwencja zwolnienia miejsca w Izbie wyższej przez Bogdana Klicha, który został powołany na chargé d’affaires Ambasady RP w Stanach Zjednoczonych.

Wybory uzupełniające musi zarządzić Andrzej Duda i - podobnie, jak w przypadku wyborów prezydenckich - może to zrobić najwcześniej 15 stycznia. Ma to związek z wprowadzonym jesienią stanem klęski żywiołowej spowodowanej powodzią.

Politycy koalicji rządzącej zapowiadają, że w wyborach uzupełniających do Senatu w Krakowie zostanie wystawiony jeden wspólny kandydat w ramach tzw. paktu senackiego. PiS rozważa poparcie niezależnego kandydata, wystawić swojego kandydata zamierza Konfederacja.

Początek 2025 r. to także wybór nowego szefa Krajowego Biura Wyborczego. Kadencja Magdaleny Pietrzak, która obecnie kieruje pracami KBW, kończy się 3 marca 2025 r.

Zgodnie z Kodeksem wyborczym, szef KBW jest powoływany przez Państwową Komisję Wyborczą spośród trzech kandydatów, których - po zasięgnięciu opinii szefów Kancelarii Sejmu, Senatu oraz Prezydenta - przedstawia minister spraw wewnętrznych i administracji.

W przypadku uzasadnionych zastrzeżeń PKW niezwłocznie poinformuje o tym szefa MSWiA, który przedstawi kolejne dwie kandydatury, również skonsultowane z szefami trzech kancelarii. Jeśli żaden z kandydatów na szefa KBW ponownie nie zostanie zaakceptowany, wtedy powoła go minister spraw wewnętrznych i administracji.

Organizacje społeczne działające na rzecz równości procesu wyborczego i praw obywatelskich wezwały władze, by wybór szefa Krajowego Biura Wyborczego odbył się w drodze otwartego konkursu i po publicznym wysłuchaniu kandydatów.

Jak wskazano, szef KBW jest od strony organizacyjnej i finansowej najistotniejszą osobą w procesie wyborczym. To KBW, a nie PKW dysponuje budżetem na organizację wyborów. Szef KBW kieruje pracami administracji wyborczej, odpowiada za warunki organizacyjne, finansowe i techniczne wyborów czy referendów, z urzędu jest też sekretarzem Państwowej Komisji Wyborczej.

"Koniecznym jest, aby wybór nowego szefa Krajowego Biura Wyborczego odbył się w sposób maksymalnie transparentny i inkluzywny, a kandydaci zostali wyłonieni i ocenieni na podstawie posiadanego doświadczenia, kompetencji i przymiotów. Wybrana osoba musi posiadać mocną legitymację, opartą na uznaniu jej niezależności i rzetelności przez szerokie grono polityczne oraz społeczne" - podkreślono.

Pod apelem podpisali się m.in. Fundacja im. Stefana Batorego, Fundacja Odpowiedzialna Polityka, Sieć Obywatelska Watchdog Polska, Inicjatywa Wolne Sądy, Instytut Spraw Publicznych, a także przedstawiciele uczelni wyższych.

Kadencja szefa KBW trwa siedem lat; PKW może go odwołać przed upływem kadencji w uzgodnieniu z szefem MSWiA. Szef KBW nie może należeć do partii politycznej, nie może też być skazany za przestępstwo umyślne ścigane z oskarżenia publicznego ani za przestępstwo umyślne skarbowe.

Obserwuj kanał Dziennik.pl na WhatsAppie