- 2013 to będzie trudny rok - zaczął swoje przemówienie Donald Tusk- Będzie wymagał twórczego myślenia o sposobach, które będą skutecznie chroniły Polskę przed kryzysem - dodał.
Premier zapowiedział, że tzw. drugie expose będzie poświęcone działaniom gospodarczym, które mają zmierzać do tego, żeby Polska poczuła się bezpieczna w okresie globalnego zawirowania.
- To expose nie będzie politycznym fajerwerkiem, nie będę się skupiał na opozycji ani dokuczał jej liderom. To drugie expose nie będzie też jakimś cudownym manewrem, który nagle przebuduje scenę polityczną - zapewnił premier.
Tusk zapowiedział też, że na koniec przemówienia wystąpi o wotum zaufania dla rządu. - Zdaję sobie sprawę, że każda władza bywa irytująca, a władza, która trwa pięć lat potrafi rozczarować (...) Wielu mnie odwodziło, twierdząc, że to niepotrzebne ryzyko - powiedział o planowanym wotum zaufania dla rządu. - Ale rządzi ten, kto bierze na siebie odpowiedzialność - dodał.
Donald Tusk przyznał, że 2012 rok nie był łatwy - a to dlatego, że rząd musiał się zdecydować na trudne decyzje, dotyczące cięć i reform - emerytalnej i rentowej. Jego zdaniem rząd zdał jednak egzamin. Tusk pochwalił się m.in. sukcesami w czasie mistrzostw Euro 2012 - Udało się, choć nie wszystko było perfekcyjne - powiedział Tusk.
Drogi, kolej, inwestycje...
Z expose Tuska wynika, że w przyszłym roku koalicja PO-PSL chce się skupić na dwóch priorytetach. - Pierwszym z nich jest utrzymanie za wszelką cenę wzrostu gospodarczego, by chronić każde bez wyjątku miejsce pracy - powiedział Tusk.
Premier zapowiedział też program "Inwestycje Polskie", których operatorem ma być Bank Gospodarstwa Krajowego ( BGK). Podkreślił, że do 2015 roku 40 mld zł znajdzie się jako kapitał dla BGK, po to, by w tym przedziale czasowym uzyskać możliwości inwestycyjne na poziomie 40 mld zł. Szef rządu zaznaczył, że będzie to możliwe bez naruszania bezpieczeństwa finansowego państwa, a więc bez obciążania tą kwotą deficytu lub długu publicznego. Będzie to możliwe poprzez aktywne użycie kapitału dziś zamrożonego, mówimy tu głównie o udziałach w państwowych spółkach Skarbu Państwa - wyjaśnił Tusk.
Podkreślił, że rząd chciałby, by te aktywa w tej chwili - jak mówił szef rządu - "pasywne" - zaczęły pracować na inwestycje, wiążąc również kapitał prywatny i większe możliwości kredytowe.
Premier obiecał też kontynuowanie inwestycji w budowę dróg i autostrad. W latach 2012-2015 inwestycje mają wynieść 43 mld zł. Ogłoszone zostaną przetargi m.in. na dalszy odcinek A1, S19 Rzeszów-Lublin, S7 Warszawa-Kraków, oNaciskbwodnicę Poznania, obwodnicę Marek - Będziemy też inwestowali w modernizację kolei - mówi Tusk. Na ten cel miałoby zostać przeznaczone 30 mln złotych (w latach 2013-2015).
Donald Tusk zapowiedział też realizację do 2020 roku inwestycji w bezpieczeństwo energetyczne Polski o wartości 60 mld złotych. Elementami tych inwestycji mają być m.in. bloki energetyczne i terminal gazowy.
Przeczytaj stenogram wystąpienia Donalda Tuska>>>>
"Ozusowieni"
Donald Tusk powiedział, że nie będzie spodziewanych decyzji rządu o "ozusowieniu" tzw. umów śmieciowych. Tłumaczył, że czas, w którym Polacy każdego dnia troszczą się o to, aby utrzymać pracę, to nie jest czas, aby podrażać koszta pracy w żadnym wymiarze.
Tusk zaznaczył, że przygniatająca większość ludzi, którzy korzystają z tych form, to ludzie, którzy dorabiają w ten sposób do 5 tys. zł rocznie. To ludzie, którzy nie szukają wybiegu, sposobu, aby nie płacić tej daniny, tylko, którzy nie mają innej szansy na to, aby zarobić na nawet najbardziej skromne życie - podkreślił.
Dlatego jednoznacznie i twardo mówię, że nie będzie tego typu decyzji, nawet jeśli presja związków zawodowych będzie tutaj bardzo mocna - oświadczył Tusk. Zaznaczył, że potrzebę "ozusowienia" większości form zarabiania, które dzisiaj nie są obłożone takim składkami, bądź są nimi obłożone w części podnosi bardzo mocno m.in. Solidarność.
Na rzecz zwiększenia miejsc pracy ma działać - według Tuska - wydłużenie okresu rozliczeniowego czasu pracy do 12 miesięcy i wprowadzenie ruchomego czasu pracy.
W ocenie przedsiębiorców, ale i środowisk związkowych te mechanizmy w czasie kryzysu dobrze działają także na rzecz utrzymania a nawet wzrostu miejsc pracy - podkreślił szef rządu.
Jak mówił, trzeba robić wszystko, by miejsc pracy w Polsce nie ubywało, ale przybywało. Chcielibyśmy, aby urzędy pracy były premiowane za efektywność w aktywizacji zawodowej bezrobotnych, za obsadzanie w realnych miejscach pracy, a nie za liczbę zarejestrowanych bezrobotnych lub organizację szkoleń - dodał Tusk
"Nie straszcie kobiet więzieniem"
Drugi punkt, któremu chciałbym się poświecić, to bezpieczeństwo polskiej rodziny i polskich dzieci - zapowiedział premier. Służyć miałoby temu skorzystanie ze szwedzkich doświadczeń - czyli przedłużenie urlopu macierzyńskiego do roku, płatnego 100 proc. pensji przez pół roku, przez kolejne 6 miesięcy - 80 proc.
To jest jedyny obszar, co do którego przejdzie mi przez gardło słowo rewolucja. Ale takiej rewolucji na rzecz dzietności, na rzecz bezpieczeństwa matki, która decyduje się wraz z ojcem na urodzenie dziecka, że takiej rewolucji Polska jednak potrzebuje, bo dotychczasowe działania nie przynosiły nam tego pożądanego efektu - dodał Tusk.
Wejście w życie rewolucyjnych zmian - jest według premiera - realne latem 2013 roku. - Temu towarzyszyć będą kolejne inwestycje w przedszkola i żłobki - powiedział Tusk i obiecał zwiększenie wydatków na żłobki o 50 mln złotych, oraz dodatkowych 320 milionów złotych na przedszkola w 2013 roku.
Przy okazji Tusk zaapelował do opozycji: - Chcecie, aby kobiety w Polsce w poczuciu bezpieczeństwa rodziły dzieci, to pomóżcie nam zrealizować ten program, a nie straszcie ich więzieniem. Może wtedy znikną upiory aborcyjne z tej izby - powiedział Tusk i zadedykował te słowa posłom PO, którzy zagłosowali za ustawą zaostrzającą ustawę aborcyjną.
Tusk jak robotnik
Na koniec Donald Tusk odpowiedział na zarzuty, dotyczące braku "romantycznej wizji" w rządzie PO-PSL. - Ani robotnik, ani sprzątaczka, ani ja nie marzymy o wielkich zwycięstwach, nie szukamy na siłę okazji, by składać wielkie ofiary, nie musimy niczego światu udowadniać. Z tych małych marzeń tworzy się największa wizja. (...) Polska może być wzorem do postępowania, a nie chłopcem do bicia - powiedział Tusk.
Potrzebuję do tego zaufania w tym parlamencie. Zwracam się o wotum zaufania na które liczę - zakończył swe wystąpienie premier Tusk.