Prezydent ograniczył się tylko do stwierdzenia, że aneks nie dotyczył tylko jego. – Jest tajnym dokumentem, więc nie będziemy o tym rozmawiali – zastrzegł Bronisław KomorowskiAle czy pan czytał? – zapytała Olejnik. – To też objęte jest tajemnicą. Ale może się pani domyślić – dodał.

Reklama

W wywiadzie dla Radia ZET prezydent ocenił, że miał rację, gdy jako jedyny poseł Platformy Obywatelskiej głosował przeciwko likwidacji WSI. – Miałem odwagę, bo w takich sprawach trzeba się zachowywać pryncypialnie – stwierdził Komorowski w audycji „Gość Radia ZET”.

Dodał, że jego związki z WSI ograniczały się do tego, że WSI podlegało mu jako ministrowi obrony narodowej. – Tak samo podlegało wielu innym ministrom, nawet Antoniemu Macierewiczowi. Różnica polega na tym, że on WSI zniszczył. To jest według mnie hańba – powtórzył prezydent.

W czasie wywiadu Monika Olejnik zapytała też prezydenta o sprawę SKOK-ów i zdjęcie, na którym widać Bronisława Komorowskiego z dwoma osobami oskarżonymi o wyprowadzanie pieniędzy ze SKOK-ów.

- Zdjęcie zrobiono w czasie premiery filmu "1920 Bitwa Warszawska". Reżyser Jerzy Hoffman przedstawiał mi sponsorów i tylko w taki sposób miałem styczność z tymi panami ze zdjęcia. Gdyby zdarzyło się tak, że któryś z posłów PiS-u zrobi sobie ze mną zdjęcie na schodach w Sejmie, albo w kinie właśnie, to jeszcze nie znaczy, że zostaliśmy znajomymi.

Komorowski skomentował też najnowsze sondaże. CZYTAJ WIĘCEJ>>>:

- To jest normalne, gdy startuje duża liczba kandydatów. Wtedy wynik dzieli się i musi być mniejszy, ale przypominam o badaniach zaufania, które pokazują, że mam ponad 70-procentowe wyniki. To oznacza, że ufają mi także ci, którzy na mnie nie głosują - powiedział prezydent.