W akcie oskarżenia Maciejowi G. zarzucono popełnienie czterech przestępstw. Jedno związane jest z ujawnieniem znajomemu biznesmenowi tajnych informacji o wartym prawie 22 miliony złotych przetargu na sprzęt dla jednostek specjalnych Wojska Polskiego. Pozostałe dotyczą złożenia fałszywych oświadczeń majątkowych - głosi komunikat Działu Prasowego Prokuratury Krajowej.

Reklama

Komunikat dodaje, że skierowanie w piątek 29 czerwca br. przez Łódzki Wydział Zamiejscowy Departamentu do spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej aktu oskarżenia do sądu to "efekt wszczętego w grudniu 2013 roku przez Prokuraturę Okręgową w Łodzi śledztwa w sprawie przyjęcia przez Macieja G. korzyści majątkowej w kwocie 91 tysięcy złotych w związku z pełnieniem przez niego funkcji senatora i wiceprzewodniczącego senackiej Komisji Obrony Narodowej".

W toku postępowania ustalono, że na początku sierpnia 2013 roku senator Maciej G. nakłonił podpułkownika Marka D. z Inspektoratu Uzbrojenia Ministerstwa Obrony Narodowej do przekazywania mu niejawnych informacji o przetargu na zakup laserowego symulatora, tzw. Wirtualnego Systemu Taktycznego Pola Walk, który miał służyć do szkolenia sił specjalnych. W ten sposób senator bezprawnie zdobył m.in. opis stawianych przez wojsko wymagań dotyczących symulatora, a także dane na temat możliwości spełnienia tych wymagań przez firmy ubiegające się o udział w przetargu. Uzyskane informacje przekazywał natychmiast pocztą elektroniczną znajomemu biznesmenowi Henrykowi K. – prezesowi firmy, która złożyła wniosek o dopuszczenie do przetargu. Działania senatora, pełniącego wówczas funkcję zastępcy przewodniczącego senackiej Komisji Obrony Narodowej, polegały – według zeznań świadków – również na lobbingu na rzecz firmy znajomego biznesmena - czytamy w komunikacie Działu Prasowego PK.

Zdaniem PK zatem "postępowanie senatora zmierzało do uzyskania przez firmę jego znajomego uprzywilejowanej pozycji w stosunku do innych uczestników przetargu i w konsekwencji zdobycia przez nią wartego prawie 22 miliony złotych kontraktu dla wojska". Doprowadziło to ostatecznie do udaremnienia przetargu, który został unieważniony, gdy informacje o nieprawidłowościach powzięło Centralne Biuro Antykorupcyjne. W rezultacie Siły Specjalne Wojska Polskiego nie otrzymały symulatora, który miał się przyczynić do podniesienia jakości szkolenia i kwalifikacji komandosów, informuje komunikat.

Reklama

Prokuratura dodaje, że oskarżyła także Macieja Grubskiego o podanie nieprawdy w oświadczeniach majątkowych, które składał jako senator RP. Przedmiotem zarzutów są oświadczenia z lat 2011-2012.

W oświadczeniu z 29 sierpnia 2011 roku senator Maciej G. podał nieprawdę, że posiada na rachunkach bankowych 52 693 zł, podczas gdy w rzeczywistości miał 64 171,86 zł. W oświadczeniu z 7 listopada 2011 roku wykazał, że ma na rachunkach bankowych 550 zł, podczas gdy było to 67 475,73 zł. Nie wykazał także zaciągniętej u osoby prywatnej pożyczki w wysokości 60 000 zł. W oświadczeniu z 13 marca 2012 roku podał nieprawdę, że posiada na rachunkach bankowych 600 zł, podczas gdy w rzeczywistości kwota ta wynosiła 8 217,49 zł. Nie wykazał też 19 000 zł zgromadzonych w domu - głosi komunikat PK.

Maciej Grubski jest senatorem od 2007 roku, obecnie już trzecią kadencję.

W grudniu 2017 roku wniosek o zgodę na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej senatora Grubskiego w celu postawienia mu czterech zarzutów skierowała do marszałka Senatu Prokuratura Krajowa.

W połowie stycznia br. Grubski zrzekł się immunitetu, a senacka Komisja Regulaminowa, Etyki i Spraw Senatorskich pozytywnie zaopiniowała oświadczenie o wyrażeniu zgody na pociągnięcie senatora do odpowiedzialności karnej.

Również w styczniu senator usłyszał zarzuty popełnienia czterech przestępstw, wskazywanych w sobotnim komunikacie PK. - Nie przyznałem się do zarzutów i odmówiłem składania zeznań na tym etapie. Poprosiłem o przedstawienie całej dokumentacji i możliwość zapoznania się z nią. Poprosiłem prokuraturę, aby mój pełny wizerunek został upubliczniony - powiedział wtedy Grubski po wyjściu z prokuratury, gdzie stawił się wraz z obrońcą.

Przyznał, że postawiono mu cztery zarzuty - pierwszy dotyczący nieprawidłowości w przeprowadzeniu postępowania przetargowego dot. wirtualnego systemu pola walki dla wojsk specjalnych oraz trzy zarzuty dot. nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych, czyli różnicy między kwotą zadeklarowaną w oświadczeniach majątkowych złożonych w latach 2011-2012 a kwotą, która faktycznie znajdowała się na jego koncie.

- Nie zgadzam się z żadnym z zarzutów; żadna z tych rzeczy nie miała miejsca. Moim zdaniem postępowanie przeprowadzone przez CBA było niedokładne, źle przeprowadzone, CBA nie miało wszystkich dokumentów i nie rozpoznawano całości tej sprawy. Będziemy starali się udowodnić na etapie postępowania w prokuraturze, że mylono się jeżeli chodzi o osąd w tej sprawie; mamy na to dokumenty i będziemy je przedstawiać - podkreślał senator.