Łotysz był pijany. Prokurator zażądał dla niego dokładnie takiej kary, jaką orzekł sąd. Wyrok nie jest prawomocny.

Wypadek wydarzył się wieczorem 6 września 2010 roku koło Jeżewa (Podlaskie), przy zjeździe do miejscowości Pajewo. Kierowana przez Łotysza scania najechała na tył hondy, która oczekiwała na skręt w lewo. Uderzony samochód został obrócony i wepchnięty na przeciwny pas ruchu, wprost pod nadjeżdżającą inną, litewską ciężarówkę. Zginęło małżeństwo z 17-letnim synem, mieszkańcy Pajewa.

Reklama